Wątek: Wrzesień.. moze teraz mi sie uda.. nowa walka od strony 61

o to ty jesz ostatni posiłek o 17? ja bym nie dała rady Poza tym gdzieś coś było, że lepiej zjeść 2-3 godz przed snem, bo wtedy metabolizm sie nie spowalnia na noc I ja sie tego trzymam jedząc do 18-19

o 17, albo o 18. to zalezy ale mniej więcje w tych godzinach

Obiad : 250 ml ziemniaczanej zupy + troche dzemu + 100g marchewki = 200 kcal

razem : 700 kcal .. zostało : 400 kcal

no ladnie sie trzymasz
ja jem kolacje nie raz o 20 :P musze sie tego oduczyc ;/

ja kolacyjke tez do 18, przewaznie o 17.30. na poczatku burczy w brzuszku ale idzie sie przyzwyczaic. jak ide spac to moj zoladek juz nie ma nic do trawienie i jest ok Mandy - gratulacje ladnego dietkowania, oby tak dalej ;*

panikara dzięki serdeczne . coś mną ruszyło i teraz sie tak łatwo nie dam. ja już sie przyzwyczaiłam, ze wieczorem 5,6 h nie mam nic w brzuchu.. lubie isć spać, jak czuje taką pustke

Agii a gdzie ja przegapilam Twoe zdjecia ?
chetnie zobaczę, dziewczyny tak chwalą ..


ja chodzę spać jak czuję pustkę jedzac kolacje 0 20-21

ja wczoraj poszłam spać o 2 a ostatni posiłek miałam o 17
dziwne że głodu nie czułam ale w nocy to albo głodna nie jestem albo tylko lekuchno bo to nie jest u mnie taki głod jak w ciągu dnia

mowi sie ze po diecie jest szybszy metabolizm. On juz taki jest na stale czy po jakims czasie sie spowalnia? Pytam bo mnie strasznie dreczy ta mysl z moim na razie jest wszystko ok, bo o niego dbam, ale sie zastanawiam czy jakbym przestala to dalej by moj zoladek tak szybko wszystko trawil?

wiesz w zeszłym roku jak schudłam to potem jak jadłam nawet duzo to nie tyłam ale potem coś mi sie popsuło i przytyłam
wiec nie wiem jak to jest ale cos na pewno daje

Mandy widze że super ci idzie...:d oby tak dalej