-
kiedy dziewczyny ja chyba pekne wieczorem pobiegam i pocwicze, ale teraz chyba nawet nie zejde ze schodow. Jest mi niedobrze, ale nie mam zamiaru isc do kibelka, jakos przezyje. Kurcze, glodna bylam to myslalam oleje te 1700 i zjem miseczke platkow. No ale ocywiscie jestem sama w domu i od razu sie rzucilam na jjedzenie. jak nikt nie patrzy
-
Jak tak to zrób herbatkę z mięty a wieczorem zamiast forsownych ćwiczeń dłuuugi spacer.
-
Panikara spokojnie. Byle nie totalny bezruch - posprzątaj trochu, pozmywaj naczynia, poprasuj - coś niezbyt obciążającego, lekki ruch. Jak do wieczora już nic nie zjesz to będzie oki .
-
kurcze...ja myslalm ze juz mam to za soba. I tak dobrze, ze stalo sie to o tej porze.A za chwile siostra wroci z ciasstem od babci Grzibcio, jak Ty sobie radzisz z napadami?
p.s. mam duzo prasowania, wiec chyba sie wykapie i wybiore ta opcje
-
Grzibcio ma rację. lepiej wyjść z domu na spacer niż ćwiczyć wewnątrz...
-
Jak już zaczynam chodzić do kuchni z humorem a´la "coś bym skubnęła" to zazwyczaj staram się brać nogi na ramiona i albo piszę R.po icq, albo wchodzę na stronkę podobną kurnikowi i gram. Niezbyt oryginalne, ale narazie działa. Czasami wieczorem po kolacji robię słabą kawę z mlekiem, albo teraz byłam na rolkach...Główne dla mnie to nie iść przed telewizor albo brać za gazetę, bo potem zdolnam pochłonąć góry żarcia, bo rąk używać do niczego innego nie muszę .
Ale mam wrażenie, że jak do tej pory nie znalazłam sposoba na napad 100% w uczynku .
-
wlasnie przeliczylam, ze ostatni napad byl miesiac temu. Wiecie, to juz nawet nie chodzi o to, ze zgrubne czy cos, bo wiem ze to raczej nierealne, ale ja tak strasznie zle sie czuje, potem ciagle o tym mysle, jest mi wstyd, ze tutaj daje " cenne rady" dziewczynom, pocieszam, a sama jestem hipokrytka. Tak strasznie mi wstyd...a najgorsze jest to, ze cisne w siebie nawet, jak mi juz jest niedobrze. I wiem, ze jak tylko w nocy sie obudze, to pierwsze moje kroki skieruje do kuchni. A tam zobacze domowy wypiek babci. I znowu sie zacznie...
-
Panikara nie myśl, że też nie mam wyrzutów sumienia z tego powodu, że tutej radzę naprawo na lewo, ale sama mam poważne problemy z jedzeniem. Tylko, że czasami mi się wydaje, że tym cenniejsze nasze rady, bo wiemy w co możne się wpakować...
-
Cóż, chyba nie umiem Ci pomóc...ale było, minęło.
Mogę jedynie trzymać kciuki za to, by jutro bylo idealnie
I abyś się dzisiaj w nocy nie dorwała do kuchni :
-
To ja tez wspieram ! :* XD
Postepy:
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki