-
ide po jogobelle - no to mamy 1990 kcal
-
no i pieknie
-
smacznego
gratuluje swietnej wagi
-
dzieki majka ;* dzis nie pisalam swojego jadlospisu bo mnie od rana nie bylo, do tego lekarza szlam i w ogole po miescie łaziłam. no i kupiłam sobie balsam wyszczuplajacy soraya. mowie wam, swietny jest, pieknie pachnie, a skora po nim jest taka napieta i gladziutka jak pupcia niemowlaka. tylko na krotko starcza, jakies 3 tygodnie, a trzeba uzywac 2x dzinnie
-
a kiedy ty kasiu masz ważenie?..może już masz 50?
-
wazenie mialam justynko wczoraj i bylo 50 Ale dzis weszlam na moja wage i pokazywala 49,7 na czczo a po jedzeniu 50,3. Ja nie chce wazyc 49, bo to za malo. okres nie przyjdzie jak w zeszlym tygodniu przeszlam na 2000 to sie balam ze bedzie jojo, a teraz sie zaczynam bac ze jeszcze polece z wagi. Nie wiem jak to mozliwe skoro staram sie jesc najmniej 1800 kcal i prawie wcale nie cwicze. a dzis sniadanko bylo takie:
3 kromki grahama upieczonego w tosterze - 252 kcal
maslo - 100 kcal
dżemek 6 łyzeczek - 84 kcal
jogobella - 90 kcal
RAZEM: 526 kcal
pokaźne to śniadanko, ale teraz mam zamiar jesc rowne 2000. i ani kalorii mniej. nie chce zrujnowac swojego organizmu. tak wam powiem ze chudnie sie trudno, ale utrzymuje to wage jeszcze trudniej. to sie potem wymyka spod kontroli. no ale mysle ze bedzie dobrze a ze skakanki chyba na raze faktycznie zrezygnuje, bo bede chudla jeszzce wiecej. ta gimnastyka na nogi i brzuch na razie wystraczy.
p.s. te tosty z dżemkiem byly pyyyyyyyyycha. chyba teraz czesto tak bede jadla z dżemkiem malinowym to po prostu poezja, polecam ;*
-
Panikara to widze ze mas ztaa sytuacje jak ja , mi tez waga spadla do 49.2 ale chce wrocic do 50 albo chociaz nei chudnac wiecej i od wczoraj jem 2200 bo dl amnie wazniejsze zbey okres wrocil i tobie radizlabym zrobic to smao i jesc o te 200 wiecej , nawte mzoesz sobi ena gorzka czekolade pozwolic bo cyztalam ze ta jest bardzo zdrowa i jest wskazane zeby co jkais czas ja jesc bo ma duzo magnezu ,z elaz ai jest dobra na pameic no i porpawia humorek hehe
-
O kurcze nie wiedziałam że w wychodzenia z diety są takie problemy gorzej niż na diecie chyba :P mnie to czeka za 4kg.. już się boję
-
najlepiej wychodzić kiedy zostały jeszcze 2 kg do celu to sie ominie te głupie problemy...
No dziewczny wy sie pilnujcie żeby nie jeść mniej niż 2000.
Ja mam jeszcze to szczęscie że jak jem 1800- czasem 1900 to i tak jjuż nic nie chudne, bo mam ten okres wychodzenia za sobą, Jak przy dodawaniu nieplanowanie mi sie schudło 3 kg
-
w ogole to sobie nie wyobrazam co to bedzie podczas roku szkolnego. w szkole bede jadla tyle co w domu, ale jeszcze dojdzie ta bieganina, zakuwanie, stresy no i wf. Spale wiecej niz w domu, bo non stop bede w ruchu. w chacie to jak pociwcze to albo siedze na kompie, czytam, albo tv ogladam, mniej jestem w ruchu, a i tak kiepskawo z ta waga...
II SNIADANIE:
1/2 kg winogron(mama co tydzien w soboty kupuje teraz takie swiezutkie biale ) - 340 kcal
buleczka sezamowa - 200 kcal
RAZEM: 540 kcal
OBIAD(juz zaplanowalam):
gotowany kurczak - 150 kcal
szpinak - 17 kval
2 ziemnaczki - 186 kcal
zupka - 100 kcal
RAZEM: 453 kcal
KOLACJA(tez zaplanowana :P ):
grahamka - 250 kcal(dalej takie wielkie, sie zastanawiam czy piekarz użyl dobrej formy )
maselko - 70 kcal
2 pl. szynki drobiowej - 40 kcal
RAZEM: 360 kcal
W CIAGU DNIA: 1879 kcal
dobra, w przerwie miedzy obiadem a kolacja zjem jogobelle wisniowa(mniam) to wyjdzie 1969 kcal. Chyba ze zjem takie wielgachne jablko to bedzie 1979 kcal. Zobacze na co przyjdzie ochota. Nie, mam lepszy pomysl wypije szklanke mleka 1,5% i wyjdzie rowne 2000 no, nie liczac tej jednej kcal
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki