U mnie nie jest najgorzej
U mnie nie jest najgorzej
chyba przez te konczace sie wakacje wszystkie zaczelysmy sie brac do roboty
jest motywacja - i bardzo dobrze jestem z was dumna hehe
wpadłam tylkona chwilke sie wyspowiadacbo zaraz lece na LOST
Śn : 1,5kajzerki z odrobiną masła i szynką --> 300kcl
na mieście: połowa precla z makiem --> 150kcl
II Śn :
3 brzoskwinie---> 150kcl
Obiad:
udko z kurczka+ziemniaki--->500kcl
Kolacja :
kawałek papryki--> 20kcl
łyżka jogurtu z płatkami-->30kcl
Razem : 1150kcl
nikt mnie nie odwiedza ? kurcze dzisiaj na obiad mam pierożki a one tyle kalorii mają...
Na pewno cały czas będzie cię ktoś odwiedzal także się nie przejumuj. A jeśli chodzi o pierożki to nie możesz całkiem sobie wszystkiego odamaiwać. Zjedz połowe tego ile jesz zazwyczaj a napewno bradoz to nie wpłynie na diete. Trzymam kciuki za ciebie no i jak i za mnie, bo ze mną est niestety gorzej. Pozdrowienia. Zapraszam do mnie!!!
masz racje:P zjem te pierożki ispróbuje zmieścićsie w limicie
e pierozki nie sa wcale takie zle i grozne
jak sie zje unormowana porcje to wszystko bedzie ok
ja np kocham pierozki i jak bylma na diecie to nigdy z nich nie rezygnowalam bo je kochm :8
wczoraj wzorowo
pierogi mozna spokojnie zjesc z 3-4
No i o to chodzi, czasami trzeba sobie na coś pozwolić. Tak trzymać. Pozdrowienia. Zapraszam do mnie !!!
Zakładki