Jeżeli chodzi o jabłka to tylko czerwone i soczyste
Innych się boję
A co do jutra... Na śniadanie pewnie tradycyjnie żurek, a na obiad rosół... Oj, nie wiem jak to wytrwam
Jeżeli chodzi o jabłka to tylko czerwone i soczyste
Innych się boję
A co do jutra... Na śniadanie pewnie tradycyjnie żurek, a na obiad rosół... Oj, nie wiem jak to wytrwam
widze ze ladnie dietkujesz gratuluje
ehh a dzisiaj zjadłam aż 1220kcl beznadzieja..... :/ wszystko przez to że mama wepchała we mnie bułke....i nie pozwoliła zjeśc płatków jak nie zjem przynajmniej jednej kroki chleba bo wczoraj zauważyła u mnie wystające żebra ja ich jakoś nie widze już w piątek wielka chwila prawdy : po trzech tygodniach na 1200 staje na wage.... :P mam nadzieje że miło mnie zaskoczy.. bo jak nie to...
Witam;*
na pewno waga zaskoczy cie pozytywnie 3mam kciuki;*
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...?p=154#post154
waga 55 ;(
wzrost: 163
BMI : 20.7
łydka: 35cm
kolano: 38cm
udo: 53cm
biodra: 86cm
przed pępkiem: 79cm
talia: 65cm
kolejne ważenie 31.07
oj.. długo wytrzymałaś.. ja co tydzien muszę
ja nie mam wagi w domu więc mnie nie kusi...
a gdzie sie ważysz ?
Ja mam wage elektroniczną, ale ważę sie na niej TYLKO raz w tygodniu ani razu częściej :P w poniedziałek (czyli jutro) mam to ważenie. Zawsze nie mogę się doczekać tego poniedziałki żeby się wkońcu zważyć, ale boję się jak ognia że przytyłam.. to już jakaś obsesja
u babci
aha.. waga w domu to rzeczywiscie przekleństwo, ale io tak wyszłam z obsesji ważenia sie kilka razy dziennie
Zakładki