mmmm...ja też kocham pierożki :P szkoda że jak jest sie na diecie to można ich zjeść tylko parę...a nie jak to ze mną za dawnych czasów bywało 12 czy więcej :P
pzdr
mmmm...ja też kocham pierożki :P szkoda że jak jest sie na diecie to można ich zjeść tylko parę...a nie jak to ze mną za dawnych czasów bywało 12 czy więcej :P
pzdr
Jest ok!!! Trzymam kciuki, a jak tam poszło z pierogami???
Trzymam za Ciebie
dziękuje za odwiedzinki kochane ;* no więc przez pierożki dzisiaj wyszło 1300
Śn. 2 malusie bułki z szynką --> 400kcl
Ob. pierogi ---> 700kcl
pół talerza zupy ogórkowej bez śmietany i z ryżem [mama we mnie wmusiła] --> 100kcl
Kolacja : jabłko ---> 100kcl
razem : 1300kcl
ale odpokutowałam :
2 godzinki na rowerku
100 brzuszków
ćw.na nogi
rozciąganie na łydki
2 godziny latania po supermarkecie
heheh czyli nie jest tak źle co ?
Jest dobrze ja dzis 1500 :P Widze ze ładnie dietkujesz Buziolki :* i zapraszam do mnie
ufff po tym areobiku domowym jestem strasznie głodna... chyba troche spaliłam tych kcl... :P wszytsko mnie booliiiii ;(
i tak ladnie Ci dzis poslzo
100kcl za dużo , no ale jak były pierogi..to i tak nawet nieźle bo ja kocham pierożki mam nadzieje że jutro będzie coś mniej kalorycznego :P
a jak boli to chyba dobry znak.. moze inna jestem, ale ja lubie jak mnie mięśnie bolą :P
w sumie to ja też bo mam świadomość że sie zmęczyłam a to znaczy że spaliłam troche kcl no i te pierogi
oj pierogi to potrafią zgubić - a szczegolnie z mięsem albo z kapustą i grzybami , bo ruskich nie lubie
Zakładki