-
Zaraz idę spać , więc czas zdać relację.
Dzień 2 :
Śniadanie :
jogobella light maxi - 300 kcal ( 500 g )
jogurt pitny maćkowy waniliowy - 202,5 kcal ( 250 g )
Obiad :
krupnik profi - 190 kcal ( 500 ml )
ogórkowa profi 125 kcal ( 500 ml )
Deser :
jogurt danone pyszny - 117,5 kcal ( 125 g )
Kolacja :
sok jabłkowy - 48 kcal ( 200 ml )
Razem 983 kcal
2 dni oczyszczania mam za sobą.Od jutra 1400 kcal
Pzdr :]
-
Dzień 3 :
Śniadanie :
6 kromek chleba słonecznikowego - 360 kcal
margaryna pyszny duet - 50 kcal
2 plasterki polędwicy sopockiej - 50 kcal
hochland trójkącik - 80 kcal
dżem - 30 kcal
ostrowia ze szczypiorkiem - 25 kcal
kakao - 80 kcal
mleko - 125 kcal
Obiad :
ziemniaki -150 kcal
kurczak - 150 kcal
surówka z kiszonej kapusty - 200 kcal
sok jabłkowy - 50 kcal
Kolacja :
coca cola light - 1 kcal
Razem 1351 kcal + 65 minut ćwiczeń ( wf - 35 minut ; w domu - 30 minut )
Wszystko zgodnie z planem
-
ładnie
-
Dzień 4 :
1400 kcal + 40 minut ćwiczeń
-
najs
-
-
5 i 6 dzień to jedna wielka wpadka...
Czy ja się kiedys oduczę żreć ?
Acha ważę 60,5 kg.Stan z dnia wczorajszego.
-
eh no...musisz sie pozbierać.
Wagą sie tak nie przemuj, ja bym na twoim miejscu po 2- dniowym napadzie nie ważyła się.
Odczekać jakiś czas na diecie i dopieroo..
-
Wracam po miesiącu przerwy...
Jestem głupia , tłusta , gruba świnia i tyle...wszystko zjebałam.
Znów ważę 62 czy 63 kg...jem ciągle...Nie umiem się opanować.
W niedziele jest impreza - połowinki mojej szkoły...Miałam iść , potanczyc , pobawić się i może bym kogoś w końcu poznała...ale nie pójde...przytyłam jestem spasiona i tłusta...miałam iść do fryzjera , kupić ciuchy specjalnie na tę imprę...i co ? i wielki **** !!!! żaden facet by na mnie nie spojrzał
Od jutra kończę z obżeraniem się.
Mój cel to 58 kg ( narazie - jak będzie mi dobrze szło to sprobuje powalczyć o 55 kg ).
Zero słodyczy i dużo ćwiczeń.Przynajmniej 1 godz. dziennie.Może bede ledwo żywa , będę mdlała i nie będę miała na nic siły , ale schudę !!!
Koniec z dużymi śniadaniami ( 800-900 kcal ) max 500.W szkole woda albo jogurt light albo soczek , obiad 400-500 a reszta zostanie na owoce.Ważenie co tydzień i codziennie będę tu zaglądała...Oby się udało...niedlugo wrzuce foto mojego tłustego brzucha...albo powiesze sobie na ścianie to będzie mnie motywowała...ja nie chcę już tak wyglądać.
Pzdr
Licze na Wasze wsparcie
-
heh to dobrze ze koniec z az tak obfitymi sniadaniami ale tez nie rob tak ze bedziesz mdlala
chudosc to nie wszystko
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki