-
:)
Ja dopiero chyba drugi dzień na takiej ładnej diecie i już mnie kusi^^" Nie wiem, co mam robić z tymi słodyczami już, pochować jakoś czy coś... Na razie wywaliłam jednego marsa z lodówki na korytarz pod oknem, bo myślałam, że tam mnie będzie mniej kusił. Ale kusi nadal;( Juuutro na trening:)
-
Gadałam wczoraj z mym Słońcem...
Zapytałam czy mogę mieć jakieś nadzieje...
A on odpisał, że nic mi nie może obiecać i że nawet jak go zobaczę z inną, to nie znaczy, że nie jesteśmy przyjaciółmi i że mnie kocha jak przyjaciółkę i żebym o tym pamiętała... że jest bardzo niestety w związkach i w ogóle...
Nigdy więc nic sobie nie zażyczę... Na gwiazdkę chciałam dostać całusa... dostałam. Na urodziny chciałam, żeby powiedział, że mnie kocha... i powiedział
A mówił, że mu się podobam, że się we mnie zauroczył, że ze mną jest inaczej, i w ogóle... nie rozumiem Pół nocy przepłakałam... a teraz mam zadziwiająco dobry humor... Nie wiem czemu Pozostaje mi wierzyć w lepsze jutro... ale ja go nie przestanę kochać... nie
Co do diety, to nic mnie nie obchodzi, ech
Śniadanie:
Ryba po grecku
2 śniadanie:
Coś
Obiad:
Makaron z serem
I pewnie zjem kawałek jabłecznika, bo mnie kusi Mam ochotę nałykać się tabletek...
Trzymajcie się
-
Kochaniutka Ty moja!!! :* Weź nie przejmuj się nim !!! I nie mów że nałykasz tabletek,świetnie Cię rozumiem bo przechodziłam to samo!!!!!
-
ja też mam podoby bardzo okres.....
gdybym miała jakieś tabletki ;/
ale dobrze że nie mam, i ty też nie załamuj się.
A kawałeczek jabłecznika w tym wypadku dobrze zrobi...dlaczego masz się aż tak katować.
-
Napisałam mu że też go kocham
A jutro świętuje urodziny... mam w niedzielę...
Wezmę ciasto i pomyślę życzenie... wtedy spojrzę na Niego...
-
No i dziś egzamin... na czerwony pas
Trzymajcie kciuki
-
:)
Trzymamy, trzymamy:-) Ja się tak strasznie boje egzaminów na pasy, że zdałam tylko na jeden, a na następne tak się boje, że już wole mieć ten niski stopień i się nie stresować:D
A wróciłaś z tego egzaminu już? Jak poszło?
-
No zdałam, zdałam. Ale taki stres miałam, że się pomyliłam w układzie... żenada. Nie trzymałam równowagi- lipa. Wszystkie deski, oprócz tej co ręką, dopiero za durgim razem, ale poszło. Ech, i jedzenie też lipa, bo tort urodzinowy
-
I nadszedł nowy dzień.
Ech, smutno mi. Nikt nie pamięta. Rodzice bez słowa dali mi po 50 zł i zaraz chyba gdzieś pójdą...
Moja nie spełniona miłość się do mnie nie odzywa, albo w każdym razie mnie olewa...
Nie chce mi się jeść, na razie tylko tabletki. Nie dobrze mi.
-
bo na pusty zoladek...
ja Ci zycze wszystkiego najlepszego:*:*:*:*:*:*:*
usmiechu na twarzy
zadowolenia z zycia
zawalistego chlopaka
i spelnienia marzen...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki