No i wcale nie dużo 1500 przy nawale nauki bo przecież wysiłek umysłowy zużywa duuużo energii
A mam nadzieje że wczorajsza cisza tą nauką spowodowana?
No i wcale nie dużo 1500 przy nawale nauki bo przecież wysiłek umysłowy zużywa duuużo energii
A mam nadzieje że wczorajsza cisza tą nauką spowodowana?
Opuszczam Was bo jakoś z dietą mi nie wychodzi...
Nikt mnie nie odwiedza więc sama nie będe zaśmiecać forum...
Może kiedyś tu jeszcze wpadne...
A jak na razie to nawet żyć mi się nie chce... mam nadzieje że chociaż wam się uda schudnąć nie zmarnujcie swojej szansy bo jak czytam wasze tematy to jesteście w wieku poniżej 18 lat i macie tyle życia przed sobą... coś się ze mną stało i nawet z przyjaciółmi nie chce sie spotykać często nie chodze do szkoły (klasa maturalna) jednym słowem przez moją tusze ale wy i tak tego nie zrozumiecie... więc żewgnam i życze powodzenia
buźka :*
Ech... i co? Chcesz się tak po prostu poddać? Wiesz że to jest nałatwiejsze...
Wiem, odchudzanie jest trude... ale trzeba tylko uwierzyć...
Nie mozesz użalać się nad sobą! Nie możesz!
No pięknie coś nie idzie to najlepiej uciec
Mnie nie bylo bo komputer złapał wirusa ale nareszcie mam i co pierwsze co robie to wpadłam właśnie tu
A wiesz troche trudno udzielać komuś wsparcia jak nie wiadomo co z nim sie dzieje a widze ze też cie długo nie było... No i sama też niebardzo innych odwiedzasz
Daj sobie czas do świąt na przemyślenia
naprawde chcesz zrezygnowac?
nikomu odchudzanie nie idzie latwo
Ehh dziewczyny dzięki za te kopniaki słowne naprawde należało mi się :/
Wiecie ja czasem mam takie chwile że na niczym i na nikim mi nie zależy... głupie wiem ale nic już na to nie poradze...
Madziul dzięki za tak ostre słówka dały mi do myślenia
Nie żuce diety będe próbować dopóki nie zrzuce tego tłuszczu...
Na pewno waże więcej więc pasek jest nieaktualny (pokazuje 74.6 kg ) w sobote się zważe...
przeżyje szok no ale cóż należy mi się
I po drugie nie chce ważyć 53 kg zamierzam (bo to by była dla mnie niedowaga) wystarczy 56 kg a może 57 kg zależy jak będe wyglądać (a wiem że bardzo ładnie moje ciałko wygląda przy takiej wadze)
I przyżekam że będe tutaj wpisywać każdą wpadke kązdy kęs nie dozwolonej rzeczy
Taki plan mam:
Ruch godz. (może zaczne 6weidera kiedyś robiłam ale nie wytrwałam do końca)
do szkoły wysiadam 1 przystanek dłużej 2 km dochodze do szkoły
zaczne nosić wode do szkoły (niegazowaną )
całkowity zakaz słodyczy (bo to one mnie gubią )
zamiast chleba razowego pełnoziarniste
owoce i warzywa na 1 planie
codzienne prysznice ale tym razem ciepłe - zimne na przemiennie zakończone zimnym
jutro kupię vichy krem lipo-metric na cellulit i L- karnityne (przynajmniej jak wydam kase to będe miała motywacje aby jej nie zmarnować )
i oczywiście moja herbatka pu-erh około 3--4 dziennie (mój nałóg)
być może o czymś zapomniałam ale.... wyjdzie w przaniu hehe
no to się rozpisałam ups
Buziaki dla tych co mi dały WIELKIEGO kopa w TO WIELKI D U P S K O
No i tak ma być!
No i to mi sie podoba żadnego marudzenia i konkretne plany
Lepiej wolno i spokojnie schudnąć ale za to skutecznie i na zawsze tak myśle...
nie poddawaj sie :*
Nio i jak tam dzisiaj? mam nadzieje że dobrze
A nawet jak nie to spowiadać siem prosze
Ja dziś nieładnie...
Zakładki