-
No mi też lekarka powiedziała, że ja nie przytyję jak będę się normalnie odżywiac, bo mam całkiem sporo ruchu. I skoro już mam stać przed wyborem, to wolę jeść więcej ale dalej ćwiczyć, niż jeść mniej i nie ćwiczyć, bo waga tak czy siak mi się zwiększy, ale wygląd będzie inny...
W ogóle to jutro idę do koleżanki na urodziny, wcześniej dramatyzowałam, że jak ja odmówię jedzenia tortu itp, ale doszłam do wniosku, że jutro się będę dobrze bawić, a nie stresować ilościami jedzenia.
-
Masz racje :* zawsze można przytyć w masę mięśniową ! dużo ćwiczyć na siłkę chodzić i jeść ful białka i abrdzo dużoooooooooooooooooooo jajek i masz extra mięśnie
-
W wakacje bym się chciała na siłownie zapisać. A jak nie no to po prostu rower i rolki codziennie.
Heh, dzisiaj na śniadanko zjadłam owsiankę z ananasem, rodzynkami, suszonymi bananami i jogurtem - posłodzoną łyżeczką miodu.
A po śniadaniu zjadłam jeszcze 3 plasterki ananasa
Jestem ananasomaniaczką - potrafiłabym całego na raz zjeść xD
Teraz wychodzę, będę o 15 w domu i biorę ze sobą kanapkę z almette, listkiem sałaty, ogórkiem i pomidorem... i do tego soczek multiwitamina w kartoniku xD
Chyba dobrze, no nie?
-
No pewnie że dobrze:)
Ananas jest boooski:D
-
wiesz, rower i rolki to bedziesz musiala bardzo duzo jesc, bo to typowe cwiczenia na spalanie tluszczu
-
jak dzis mija sobota?
mam nadzieje ze ladnie sie spisalas z jedzonkiem
-
Dyynia jak tam u Ciebie;>
cwiczonka byly;>??
-
Były tylko brzuszki i pewnie a6w zrobię. A poza tym nic. Chyba że stanie na mrozie i drżenie z zimna zaliczymy do ćwiczeń...
A z jedzeniem tak:
- Śniadanie: Owsianka z ananasem,rodzynkami, suszonymi bananami, miodem i jogurtem i ananas
- II Śniadanie: kanapka z almette, pomidorem i ogórkiem, soczek w kartoniku
- Obiad: Zupa grzybowa
- Podwieczorek: trochę maślanki truskawkowej z otrębami
- Kolacja: Bułka wieloziarnista, do tego trochę sałatki z tuńczyka i trochę jajecznicy z groszkiem
Źle, dlatego że podwieczorek zjadłam przed chwilą, a kolacja będzie za chwilę
-
no ale wydaje mi sie ze juz troszke lepiej
tzn troszke wiecej;p
ale obiadek mogl by byc jeszcze troche wiekszy
-
Miałam taki zabiegany dzień, od 11 do 15.00 mnie nie było w domu, potem szybko do domu na zupę, a potem do kościoła na 16.30...no a po mszy jeszcze mama coś musiała załatwić i stałam pod tym kościołem ,a inteligentnie spódnicę założyłam i pod koniec drżałam dosłownie z zimna, ledwo stałam na nogach...później pojechaliśmy na działkę, zobaczyć jak tam budowa i wróciliśmy ok 20 do domu...
Zrobiłam jednak dzisiaj a6w...więc jest ok
Jutro idę do koleżanki na urodziny, jeszcze prezentu nie kupiłam, no i muszę się na 2 sprawdziany nauczyć bo piszemy w pon.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki