-
Nika ty się ale wściekałaś i dąsałaś jak ci kto zwacał uwagę, że twoja dieta jest absolutnie nienormalna
.
-
Całe szczęście, że było i minęło:> ale na szczęście nic Ci się nie stało.
gratuluję tylu cm
-
Ojj kochane...ale mam dzisiaj doła...
Po pierwsze czuję się gruba.
Po drugie zawaliłam dietę.
Po trzecie nie wyszło mi ciasto.
Po czwarte nie wyszedł mi sos do roladek.
ŚNIADANIE:
skibka duża razowca z serkiem czosnkowym [200]
czerwona herbata [0]
II ŚNIADANIE:
3 małe jabłka [150]
2 kawałki ciasta(małe) [300]
<-ciasto, które mi nie wyszło 
OBIAD:
2 małe ziemniaki [100]
roladka z kurczaka polana sosem [300]
surówka [50]
KOLACJA:
małe jabłko [50]
TOTAL: 1150 KCAL
Dzień zakończę więc bardzo skromnie. Ale muszę jakoś odpokutować. To ciasto.
-
Jak to "zawalilas diete" ??? Nawet nie mow takich rzeczy !
Postepy:

-
Szkoda tych kcal na ciasto, które się nie udało na rzecz czegoś innego, ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. W końcu to nic takiego
. Dopiero się uczysz przygotowywać potrawy - kiedyś zrobisz jedzenie na perfekt ^^. A, i nie jesteś gruba i nie zawaliłaś diety.
-
Nika nie martw sie, jutro juz bedzie dobrze
szkoda tylko, ze ta kolacja taka skromna bedzie, mam nadzieje, ze nie dopadnie Cie w nocy glod
a co do ciast to jak jeszcze sie nie ma wprawy to radze z mama piec na poczatek. Ja tez tak robie, sama to bym dom z dymem puscila
-
Nika jeśli zawalić dietę znaczy zjeść poniżej zapotrzebowania...żart chyba
. Trochę luzu
. Te 50kcal ci tylko na zdrowie wyjdą
-
Tylko ze właśnie zawsze jak piekę gdy jestem sama w domu, to mi wychodzi.
A dzisiaj mama była. Wprawdzie nawet nie wchodziła do kuchni, ale była.
A ja chyba jestem typem kucharki-samotnika. Czy tam piekarki. A z piekarki i samotnika wychodzi ze jestem...typem piekarnika
Nie no ja jeszcze dzisiaj muszę poćwiczyć 
Muszę
cokolwiek byleby przez cały dzień nie czytać tylko ksiazki i siedzieć przed kompem.
Wrr chyba zacznę nienawidzić niedzieli.
A ja już rano przeczuwałam, że będzie nie tak.
Bo po pierwsze obudziłam się 1,5 godziny później niż zwykle.
A po drugie zjadłam zupełnie inne niż zwykle śniadanie.
A co do nocy to bez obaw, będę grzecznie spała 
EDIT:
Grzibcio ja nie zawaliłam diety kaloriami, tylko ciastem. Bo w kaloriach to się akurat zmieściłam
-
To już nigdy nie zamierzasz zjeść niczego słodkiego
?
-
Zamierzam, ale gdyby nie to ciasto mogłabym zjeść normalną kolację.
Poza tym po co jadłam 2 kawałki? Przeciez mogłam skończyć na jednym
Popełniłam błąd i nie wmawiaj mi, że nie.
Tym bardziej ze nawet głodna nie byłam.
Tylko zdenerwowana. Tym że nie wyszło to ciasto.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki