-
Ja jem 1500 i chudnę Co prawda powoli, ale jednak. Dodawaj stopniowo 100-150 kcal na tydzień i jedz powiedzmy 1300, jeśli tyle Ci wystarcza. Ale przy 800 czy 900 organizm zwalnia metabolizm. Przestawia się na oszczędzanie, bo boi się, że znowu dostanie mniej.
-
No więc na kolację mialam:
wątróbka
+
bułka
+
szklanka maślanki truskawkowej
Na kolację będzie jabłko
Z przerażeniem patrzę na to, co mi napisałyście...
Że powinnam wiecej jeść itp...
A najgorszy cios to chyba było to, że jak będę tak mało jadła,
to do końca życia będę się musiała pilnować
-
Eh, fakt, mi przez takie dawki przestawił sie organizm (nie miałam miesiączki przez 3 miesiące, potem jak sie wpędziłam w jojo to mi wrócił okres, ale teraz znowu nie mam ).
Nie popełniaj tego błędu co ja, dużo stresu, a konsekwencje mogą być tragiczne. Narazie miło, fajnie, chudne, ale potem? Pomyśl o tym
A przemiana materii napewno sie zwolni, ale z czasem wróci do ładu, jak zaczniesz jeść.
-
Ważne by schudnąć z głową ;]
-
skorzystam z waszej rady i mam nadzieje że nie jest za późno. Zrobie tak : do konca tego tygodnia musi być codzień 850. Od poniedziałku 900. A w nastepny poniedziałek tysiaczek. I td. Może być?
A ty Nika? PRzestraszyłaś sie, ale mam nadzieje że też wyciągnęłaś wnioski ;p
-
No tak niby wyciągnęłam wnioski, ale ja tak nie potrafię.
Albo się odchudzam albo nie.
Dzisiaj np zrezygnuję z obiadu, bo po południu jadę na grilla i już teraz wiem, ze skuszę się na szaszłyka.
A na razie było tylko śniadanko:
-1 wafel ryzowy (70 kcal)
-jajko (90 kcal)
-pomidor (40 kcal)
-czerwona herbata (0 kcal)
RAZEM: 200 kcal
-
Ładnie idzie jak widzę .
Udanego grilla życzę tak w ogóle .
-
Nika przybij piątkę, obudziłam się dziś z tym samym zamiarem!
Grill jest obiadu nie ma... :P
A teraz moi rodzice jedzą pucharki pełne lodów. A ja tu siedzę i bidolę Ale co mi tam. To tylko 10 minut szczęścia, bo potem kilka godzin mam wyrzuty sumienia. Te moje kochane wałeczki...
-
udanego długiego weekendu ;*;*
-
Wiesz co w sumie to Cię rozumiem też miała taki okres, że albo byłam na diecie, albo się obżerałam, nie potrafiłam jeść normalnie, ciągle się tego uczę... Przede wszystkim zrozumiałam, ze moje szczęście nie zależy od mojej wagi tylko od mojego podejścia do innych, do życia i do samej siebie. Ale sporo czasu mineło zanim to do mnie dotarło
Śniadanko dzisiaj ładne zjadaś I nie przejmuj się tak griilem po prosty potraktuj go jak obiado - kolację
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki