Wątek: Nika powraca...ogromne jojo :(

Nie lubie startych jabłek ;/
A jogurty przecież jem ^^ Nie chce się uczyć podjadać miedzy posiłkami A jako posiłki to jem te jogurty przecież Ostatnio jeden wyladował w owsiance, hehe
Jeszcze tylko jeden dzień, bo od soboty już będę musiała zjeść 1300 Wi.ec nie martwcie się

A na wadze pewnie i tak będzie kilogram mniej...

jak się wychodzi to też się chudnie
A jabuszka starte też sa pycha, szczegulnie z marcheweczką :P

No właśnie. Wydaje mi się, że jeszcze tak ze 3-4kg zleci Ci Nika

Byłabym wtedy szczęśliwa, Aga.
Ja od początku nie ukrywałam, że podoba mi się anorektycznie wychudzone ciało, wystające kości itp.
Ale ja przecież taka nie jestem moja waga nie jest adekwatna do mojego wyglądu. Znajdzcie mi anorektyczkę która ma 36 cm w łydce, albo 76 w pępku, no czekam./

Pocieszę Cię. Ja mam w pępku 80 i jakoś mi pasuje :P

ja wieczorem mam 81. Serio.

Nika, to normalne...

a ja sie tu nie mierze i zyje sobie w przyjemnej niesiwadomosci :P

Ja żyję w słodkiej nieświadomości co do mojej wagi xD od 3 tygodni chyba :P