Jak powiedziala, moja prababcia patrzac na mnie : Z Szerokich Kosci nie schudniesz ...![]()
milutko... XD
Tragedia może nie... ale...
A ja dalej wpieprzam fitnesy. Na obiad zjadłam 1 pieroga z łyżeczką śmietany i ziemniaki przysmażane z przyprawami... Nie wiem ile te płatki miały... Ale na kolację zjem activię i myślę, że 1200 styknie...
Aaa, ja miałam na myśli te Nestle Fitness
Dzisiaj właśnie jeszcze się wybieram na zakupy, to zajrzę i do biedronki.. sprawdzę jak się ma rzecz z tymi Fitnessami![]()
One nie nazywają się Fitness, tylko FITcoś tam![]()
To będę szukać Fitcośtamów![]()
Jestem beznadziejna. Zjadłam jakieś 150g tych walonych płatków...na szczęście już ich nie ma, resztę zjadła mum z siostrą... W sumie jakieś 1400kcal. Nie schudnę.
ej 1400 to nie koniec świata. mówia, że też się chudnie. obetnij cos z kolacji i bedzie sii![]()
Kolacja już była. A raczej jej nie będzie.
Ja już straciłam wiarę w to, że kiedyś będzie tak jak chcę...
Wiem, wiem. Ale ja kocham jedzenie...
Do tego od 3 tygodni mam ogromną ochotę na pizzę, a od tygodnia na wielkie lody...
Zakładki