No ja w sumie też do Kościoła chodzę, tylko po to zeby babci przykrości nie robić, bo mnie nasz ksiądz trochę wkurza swoim gadaniem On uważa, że nie ma wiary w Boga bez Kościoła a ja myślę, że można wierzyć w Boga ale bez tej całej oprawy, typu księża itp. Jestem za relację człowiek - Bóg bez pośredników...

A gumy mnie jakoś nie rażą, może dlatego, że sama często żuję, no ale staram się to robić dyskretnie, bez mlaskania