no niestety.. nie powiem zeby bylo latwo..
Wersja do druku
no niestety.. nie powiem zeby bylo latwo..
Koleżanka miewała kiedyś w jeden dzień 2x chemia, 2x fizyka, 2x biologia - wszystko fakultety i maksimum przerwy 15minut... :roll:
Dzisiaj postanowilam znowu stanac na wadze i wziac do reki miarke.. po tak dlugim czasie.. Co prawda jeszcze mam okres.. ale juz sie prawie konczy.. wiec pewno nie beda sie roznic zbytnio te pomiary :) No to macie :)
A teraz lece na pobieranie krwi.. bleee :x
No dobra.. juz wrocilam.. a śniadanko:
ŚNIADANIE:
X chleb razowy 57g 108,3
X krakowska sucha 7g 16,1
X sałata 9g 1,26
X pomidor 24g 8,16
X papryka czerwona 16g 4,64
X twarożek 8g 26,8
razem: 165,26
II ŚNIADANIE:
X batonik Fitness 90,0
X serek wiejski 121,5
II ŚNIADANIE:
X smakija 194,4
X mussli 163,0
RAZEM: 733,5
no to troche pospadalo :D
bardzo ładnie! gratuluje sukcesu i życzę wytrwałości :wink:
OBIAD:
X kasza gryczana 63g 43,0
X ryż mniej niż pół torebki 108,0
X udko z kurczaka 166g 240,0
razem: 391
ladnie i smakowicie cassey mmm :D
i gratuluje, stałęgo spadku :) oby tak dalej i dalej :]
no wlasnie jem owsianke (same platki z mlekiem 0,5%).. troche przekroczylam to 1200 ale co tam.. dzisiaj mnie dzien wykonczyl.. Jutro juz bedzie lepiej :) Kupilam sobie 2 pary dzinsow.. takie super dzinsy jak z firmowych sklepow a dalam za 2 pary 120 zł (bo 10 mi jeszcze pani spuscila sama z siebie :) ) No i oczywiscie Ski :) Dzisiaj rano.. mialam pelno czasu do szkoly.. bo dopiero na 12.40 mialam..zaczelam przymierzac sobie spodenki z mojej garderoby.. I wyszlo na to ze nie mam co nosic bo wszystkie spadaja..
eee nie pogada z takimi zakupkami :D:D
i taka cena, rewelka :shock: :lol:
Ja bym się cieszyła, gdybym z tego powodu nie miała w czym chodzić :lol:. Ja narazie jestem na etapie - obecne, które wiszą wyglądają beznadziejnie, stare, które są dobre, też wyglądają beznadziejnie ^.^.