chcę robić na zmiane, raz hula-brzuch-skakanka, a następnego dnia ten aerobik(długość zależnie od tego ile mam czasu, ale 20min minimum)-cwiczenia na wzmocnienie ramion 15min.(chce mieć takie ramiona)-rozciąganie 15min ; w weekend może rower, to od pogody zależy no i jak będę miała chęci to gdzieś marszobieg zamiast czegoś wcisne
hehe, jaki biznes-plan sama siebie nie poznaje aha, jak zacznę jęczęć, że mi się nie chce ćwiczyć to z góry proszę o porządny ochrzan, bo u mnie zapał to tylko na początku

odwyk od słodyczy? oj, trudne, trudne... jak bym całkowicie odstwiła, to bym chyba długo nie wytrzymała i byłby NAPAD ale postaram się zmniejszać dawki (tjaaa... a kto pasek czekolady z orechami dzisiaj wszamał )
a ten knoppers, w porównaniu z zawartością szkolnego sklepiku to i tak mniejsze zło

śn. parówka drobiowa, grahamka, keczup - 300
II dwie kromki razowego z serkiem topionym - 200
ob. rybka pieczona, ziemniaki, pół pomidora - 250
podw. 2 kiwi, pasek czekolady z orzechami - 240
kol: 2 kromki razowego, tuńczyk z warzywami, wasa - 315

1305

ćw. - spacer, 20min aerobik, 15min chcę mieć takie ramiona, 15min rozciągania

dzisiaj miały być ćw. na brzuch odrobiłam lekce, koleżanka mnie wyciągnęła na dwór, a jak wróciłam to już trochę zmęczona byłam i zrobiłam inne bo mniej męczące jak dla mnie

eh, jakie ja ostatnio eseje tu pisze