-
hm chyba znalam kogos z 19 ale jzu nei pamietam
gratuluje spadku wagi oczywiscie
hm ja tez jadlam slodycze, tylko w bardzo ograniczonych ilosciach i w sumie zadko porownujac wczesniejsze czasy
a jadlospisike- mmm jak dla mnie pychota i plusik za owooocki :P
pzdrowki :*
-
a ty jaka sql konczylas? no owocki staram sie jesc jak najwiecej ale nie zawsze sie udaje ... kurcze nudz eise w domku chyba zaraz na spacere skocze bo nrmlnie dluzsze siedzenie bez ruchu mnie nastraja depresyjnie
marza mi sie wakacje juz i sloneczko ehh i oczywiscie firura marzen
-
hah no prosze, ale dietkowy nastroj widze jak najbardzije
ruszasz na spacerek, a ja pewine tez gdzies wybywam nieldugo, bo tez padam z nudow
wakacje za rok, slonce to czasem w zimie przypieka (haha jak ja tlumacze ) a w str figurki to coraz blizej
sql na pw napisalam
-
minął tydzień szkoły a ja teeż chcęęę wakacjeeee! Spacerek- dobry pomysł Poprawi humor na pewno!
-
witajcie SLONCE ZASWIECILO OD 5 DNI NAD LUBLINEM JESTEM HAPPY
penwie wekszosc korzysta z soboty i spi, ja nie mam tego przywileju pies goni na spacer ale moze to i lepiej bo poruszam sie troche hehe
jeszcze nic nie jadlam tylko kawe rozpuszczalna nestle caro pije pyszna jest i malo kcal
Mayha masz racje jakos do diety to mnie namawiac nie tzreba i wogule, a firurka sie ksztaltuje hehe a na spacery chodze aby depresja mnie nie dopadla, juz tlumacze dlaczego, bo jak siedze sama w domu to zawsze jakis dolek sie przypaleta a jak sie spotykam z moja psiapsióla to wszystkie smutki ida precz. i to nawet nie chodzi o slowa pocieszenia tylko poporstu nie umiem sie smucic w jej towarzystiwe. razem ise smiejemy i wogule. ona nie ma tego problemu odchudzania bo jest chudziutka ale wspiera mnie. cieszy sie z efektów. znosi grymasy ale jest kochana i za to ja kocham !
courtizzle dzieki za odwiedzinki ;* no poprawia poprawia humorek pozdrawiam
-
U mnie też słońce i błękitne niebo
W końcu Krasnystaw leży jakieś 60km od Lublina :P
Ja nie śpię od 7. Ach. Zazdroszczę Ci przyjaciółki
-
oo to nie tylko ja jetsem porannym ptaszkiem hehe
poprostuaga tez znajdziesz przyjaciółke, ja zylam z jedna 4 laat i okazalo sie ze jednak taka prawdziwa pryjaciółka nie jest ....l
-
Ja miałam prawdziwą 7 lat. Po kilku incydentach wszytko się rozpadło.
-
ja maialm sporo takich super kolezanek ale si eporozpadalo. i jedna teraz mam 3 lata, a druga 2 :P ale to jzu tkie powazniejsze przyjazni, nie takie byle jakie jak bylam mlodsza
-
ta moja "była" nie wiem czy byla prawdizwa? hmm moze w gimnazjum bo razem bylysmy i wogule ale do szkoly sredniej poszlysmy oddzielnie i to chyba nas poróznilo, chociaz na poczatku nie bylo wielkiej róznicy ale gdy ona sobie znalazla chlopaka na miejscu to juz byl pierwszy gwóżdz do trumny od tamtej pory klótnie byly regularne i to o byle co, najgorsze bylo to ze ona zawsze uwazala ze sie nic nie stalo. po ostatniej awanturze jaka mi zrobila powiedzialam sobie dosyc, i juz tydzien sie nie odzywamy do siebie, dobrze mi jest tak jak jest i nie bede juz sie z nia przyjaznic
ehh dietka dzis nie wzorowa ale sobota jest mam nadzieje ze wybaczycie??
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki