-
Yeah
Dzisiaj rano wlazłam na wage a tam?
51,5 Co prawda to było rano, a waga zmieniła trochę swoje miejsce (jak się ją przestawia to ponoć inaczej czasem pokazuje) Ale mniej niż 52 Gdzie dwa tygodnie temu miałam 54
Niewierze.. po prostu nie wierze..
Hm, ale teraz większa mobilizacja. Może kiedyś zejdę znowu poniżej straszliwej 50?
Teraz zaczynam wierzyć że to możliwe
parapet16 japońskie uwielbiam wszystko
-
to przestawiaj tickerka na 0,5 kg mniej.
gratulacje.:**
mobilizacja jest, to dobrze. muuusi być!
-
no to super, gratulacje
tak w ogóle widziałam twoje zdjęcia z bloga, świetnie wyglądasz
-
Oj nie chwal mnie tak
A tickerka przestawię jak będę miała równe 51, po co zapeszać? 0.5kg jest ruchome i może się zmienić w każdej chwili. A kto wie, czy nie będę miała napadu i nie podjem? Albo waga się nie skopała?
Jak jutro będzie nadal tyle to może..
A zresztą jutro idę do pielęgniarki się zważyć.. uh.. ciekawe co to będzie.. no i postaram się pomierzyć w domku wieczorem (rano nie mam czasu).
Jutrzejszy dzień = katastrofa (przez to ważenie)
No ale cóż czas zobaczyć tą straszliwą prawdę
-
ja się boję innych wag..bo co, jeśli moja jest zepsuta, i np. nie ważę 63 tylko dajmy na to 70? no załamałabym się chyba. Wolę żyć nadzieją, że ona dobrze waży..
3mam kciuki za jutro za pozytywne wyniki..:*
-
Nie dziękuję, żeby nie zapeszyć
A ja muszę niestety się ważyć na różnych wagach, bo nigdy nie wiem co mnie spotka na zawodach.
A właśnie gadałam dzisiaj z kumpelą, że jak ostatnio się ważyła u pielęgniarki to miała 61,7 w ciągu dnia, a jak w sobotę na siłowni (full wypas waga elektryczna ze wszystkimi bajerami) się ważyła to miała 59. Więc jak jutro się zważę to mogę spokojnie od wagi szkolnej odjąć 1kg
Co nie zmienia faktu, że przysłowiowo "trzęsę portkami" na samą myśl o wadze ;p
-
ajj mnie też będą wazyć chyba niedługo nie znosze tego
-
Gratuluję
Nie masz co się martwić napewno waga Cię jutro zadziwi... pozytywnie oczywiście
U mnie jeszcze nie mówili nic o ważeniu ale jak wkońcu przyjdzie ten dzień to katastrofa będzie No chyba że mi trochę ubędzie w co niewątpię
Trzymam kciuki za jutrzejszy dzionek
Buźka :*
-
Mnie od gim nigdy nikt nie ważył, a na tych bilansach to się pielęgniarka pytała ile ważę i wpisywała coś tam sobei wymyślałam, co uważałam
-
Nie poszłam się zważyć bo miałam w szkole urwanie głowy
I to nie miało być takie ważenie okresowa czy coś tylko ot tak sobie z własnej woli chciałam pójść
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki