Wątek: będzie dobrze, bo będzie dobrze i nie będzie źle.

kurcże ja też mam w szkole zaległości od grahamek też się uzależniłam, jem je na II śniadanie obowiązkowo od poniedziałku do piątku, w sobotę i niedzielę, jednak już je sobie odpuszczam

ja też się nie ruszyłam spoza swojego biurka, ale cały dzień na to jest ;]

mm.. grahamki.. jeju jak ja dawno ich nie jadłam o_O nie licząc "wasy graham" xD

Ja ze względów ekonomicznych wybieram razowca jednak, ale też lubię grahamki Ale kurcze wasy to ja już nie moge,a ni wafli ryzowych, wystarczy 2 tyg na nich zeby wstret byl, mam cala wase 3ziarna niegdys moja ulubiona i nie otworzona nawet, nie mam ochoty nawet na gryzka.

ja wasę jadłam od zawsze, nawet jeśli nie byłam na diecie. uwielbiam wasę z dżemami itp, mniam. i jak zjem nawet 5 listków to i tak mi yjdzie mniej kcal niż za jedną kromkę chleba, a będę bardziej najedzona


obiad zjadłam ponad 4 godziny po śniadaniu, byłam taaka głoda a malutko zjadłam:

pół torebki kaszy - chciałam zjeść całość ale nie weszło /170/
trochę kalafiora, papryki i sałatki z ogórków ze słoika /60/

__230kcal

+ śniadaniowe 360kcal, to zostaje mi 910kcal do wykorzystania, a jest już 14.30 .
fajnie, że się tak wyrobiłam - na kolację, albo podwieczorek planuję wszamać zapiekankę na grahamce.

hehe ja też dziś na obiad kalafiora wszamałam

uwielbiam kalafiora, momentami przy szamaniu przypomina mi chipsy XD

Ja kalafior lubie tylko z bulka tarta smażoną ale to chyba nienajlepsza opcja!

Ej a fasolka szparagowa jest dobra czy zła;p?

zdecydowanie dobra

no ale dziewczyny, co Wy widzicie z bułce tartej? O___o

Dla mnie bez bułki tartej kalafior jest taki hm.. jałowy, czy cos ^^

Ach requiem, wazysz 62 kg, pamietam jak ja wazylam 62 i nie mialam jeszcze tak pyzowatej twarzy jak ma m teraz Musze wrócic;d

Weronika, wrócisz, spokojnie.

[moja twarz jest całkiem bezkształtna, ale cicho ^^]


jedzonko:

po obiedzie
jabłko /50/
gruszka /70/
krówka /20/
mleko do kawy x 2 /40/
3 chipsy /20/

kolacja <?> :
2 x zapiekanka na grahamce /200/

sumując z innymi pierdołami wychodzi 990kcal

teraz pije kawkę i chyba sobie wezmę krówkę. weekend jest, od jutra będę grzeczna ^^

dziwi mnie to, że zjadłam 990 z 1500 kcal i na jedzenie nie mogę patrzeć O_o faanie, niech tak będzie zawsze ; D.