Wątek: 1200 kcal +ruch |FOTORELACJA!

ahh moim najwiekszym marzeniem jak narazie to jest zeby w koncu waga spadala.. a nie stala w miejscu

ja też już chce mieć 50

a ja przynajmniej 56

Madame gdzieżeś ty się znowu zapodziała ?

ehh no własnie? mam nadzieję że u ciebie wszystko ok

A ja chciałabym mieć teraz przynajmniej 56 kg

Dla mnie 56 to też marzenie
Zostało mi gdzieś jescze 8 kg

Madame się nigdzie na (nie)szczęście nie zapodziała, tylko miała szalony tydzień w szkole. Jak zresztą ostatnimi czasy coraz częściej.
A więc ostatnie trzy dni były fatalne, spędzone głównie na jedzeniu tego, co podleci, ale dzisiaj postanowiłam z tym skończyć.
Czas przystąpić do naprawdę dobrej, solidnej diety połączonej z ćwiczeniami, a nie z obijaniem się i nazywaniem tego 'dietą'. Stąd też dziś zaczęłam dietę. Taka motywacja.
Śniadanie
Połówka grahamki - 60 kcal
Trójkącik serka - 90 kcal
II śniadanie
Grahamka - 120 kcal
Szynka - 16 kcal
Obiad
Kurczak - 189 kcal
Warzywa na patelnię (NO I TU MAM PROBLEM. Na opakowaniu moich warzyw na patelnię jest napisane, że mają one rzekomo 30kcal/100g. Doliczając odrobinę tłuszczu na jakiej je smażyłam, wychodzi mi tak z 40kcal/100g. Możliwe?)
Podwieczorek
3 kromki [25g] chałki - 213 kcal
Dżem 50g - 71 kcal

RAZEM - 959 kcal

Dołączę kolację i sądzę, że wyjdzie 1200
RUCH:
90 min wf
1 kilometr na basenie przepłynięty
40 brzuszków

Dołączam do ciebie, tylko jeszcze nie oszaleć z przejedzenia do poniedziałku kiedy egzamin i też się biorę potem za siebie, bo po sesji wygkądam jak cień człowieka...gruby cień

KOLACJA
Dwie kromki razowca - 104 kcal
Trzy plastry szynki - 48 kcal
Rzodkiewka - ok. 8 kcal
Połówka ciasteczka - 20 kcal

RAZEM - 1139 kcal

Jak na pierwszy dzień diety to rewelacja.

A mówią, że w piątek zły początek A ja jestem pełna energii i zapału do nowej diety. Żeby przestało ciapać to poszłabym do parku pobiegać, porozciągać się i w ogóle...taką mam ochotę, a tu chyba bym musiała jakieś pływanie w błocie uprawiac najwyżej