Może nie to, że od razu się chce, ale działa na takiej zasadzie, że pobudza jelita do pracy. Potem nie pijesz herbaty - one pracują bardzo wolno. Coś na tej zasadzie.
Śniadanie
Galaretka - 180 kcal
Kromka chleba pszennego (niestety ) - 100 kcal
RAZEM - 280 kcal
Na obiad mama robi kluski śląskie z sosem pieczarkowym Co tam, na trochę się skuszę. Na kolację mam zaplanowany twarożek z jogurtem pitnym Danone o smaku truskawkowym Niebo w gębie. I na słodko! +połówka grahamki.
Zobaczę jak wyjdzie po drodze, może zjem jakieś owoce, mandarynki czy coś.
No i, nie chwaląc się, coś się ruszyło. Nie wchodzę nadal na wagę, wejdę chyba dopiero za dwa tygodnie w sobotę. Jadę teraz od środy do soboty bowiem do rodziny, gdzie stół jest zawsze pełny i trzy kromki to minimum Postaram się trochę powstrzymywać, ale to są najlepsze placki na świecie a ja mam możliwosć jeść je tylko dwa razy do roku więc...zwiększam limit na te cztery dni na 1600 Może nie zrzucę od razu tych dwóch kilo, może stanę w miejscu, ważne jest to, żeby nie przybierać.
Ale widzę po sobie, że ta opona się już trochę redukuje I całkiem mi się to podoba!
Zakładki