Hmm tak sobie Z dietą nie wyszło tak jak chciałam:
śniadanie: 2 naleśniki z dżemem i kawa z mlekiem
obiad: makaron z warzywami
podwieczorek: kakao
kolacja: 2 kubki herbaty z cytryną, bo mnie okropnie gardło boli

Ćwiczenia: rowerek w powietrzu, skłony, ćwiczenia rozciągające, brzuszki, nożyce, przysiady i 1 dzień a6w

Tak, tak wiem. Jadłospis do bani, ale jutro powinno być lepiej

Tak podsumowując ten weekend majowy był dość deszczowy Na pamiątkę zostało mi przeziębienie dzięki spacerkom bez kurtki, teraz muszę płacić za własną głupotę Dziś braciszek przyniósł dla mnie cukierka michałka, ale schowałam go do szuflady i niech nie kusi A teraz spadam na kąpiel i zabieram się za fizykę, bo miałam lenia w tyłku i się nic nie uczyłam

Odwiedzę Was dopiero jutro.

Dobrej nocki :*