-
heh, mam nauczkę. przeczytałam wasze posty, i jakoś się zmotywowałam. na dietkę 1500-1700kcal. schudnę, bo moje zapotrzebowanie wynosi 2500kcal...
a więc:
1.
chleb - 230 kcal
pomidor - 10 kcal
makrela wędzona - 50 kcal
2.
wędlina - 100 kcal
chipsy - 600 kcal
3.
grahamka - 250 kcal
serek wiejski - 50 kcal
miód - 50 kcal
no cóż... myślę, że się zmotywowałam. i staram się liczyć białka, węgle i tłuszcze. właśnie układam mniej więcej jadłospis na cały tydzień.
pozdrawiam, dziękuję za wsparcie :*
-
niepotrzebnie tylko te chipsy, ale nie bede narzekac
-
no mozna by je zastapic pyyysznym obiadem, bo 600kcal to mozna pycha rzeczy zjesc
kochana, nie zalamuj sie
no i wygldasz slicznie, zwlaszcza na tym zdjeciu gdzie widac cie cala:*
-
dzięki cer, ale obiadku dzisiaj nie było w planach... rodzice pojechali na cmentarz, a ja zostałam w domku. no ale co poradzę...
dzisiaj spróbuje nie przekroczyc 1800kcal, a od niedzieli 1600...
karolinko,
-
Per radzę 1500 i trzymaj się tego, bo skakanie w limitach jest najgorsze......
-
dokładnie, trzymaj się cały czas 1500 i cieszę się że się zmotywowalas :*
-
Madry wybor, 1500 kcal jest takim limitem, ktorego bedziesz mogla sie trzymac bez glodowania i roznych innych napadow, bo jesli sie to dobrze rozplanuje mozna zjesc stosunkowo bardzo duzo, a w dodatku chudniesz, moze troche wolniej, ale za to bez wiekszych wyrzeczen.
-
no i mozna sobie czasem pozwolić na cos słodkiego...
-
..Jak sie ma hamulce ......
-
ja nie miałam hamulców nigdy...a teraz same się wyrobiły i bardzo mnie to cieszy na to trzeba poczekać
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki