bewiku, ale cie podziwiam, wrocilas padnieta z pracy i mialas sile cwiczyc trudno mi nawet w to uwierzyc, bo ja jak nie pocwicze rano to pozniej mowy juz nie ma, bo zawsze znajde cos "ciekawszego" do roboty
Misialku, ja wrocilam zmeczona psychicznie, bo cale 8 godz, na pupie siedzialam,wiec fizyczna gimnastyka wskazana, teraz pedaluje
Bewiku, nie było mnie tu u Ciebie jakiś czas, więc trochę mam zaległości. Przede wszystkim cieszę sie, że wróciłaś już ze szpitala. I jeszcze waga do tego Ci tam spadła? Super, gratuluję . No a poza tym to oczywiście życzę Ci rewelacyjnych efektów "szóstki".
Uściski
Przykro mi, ale nie bardzo mogę skojarzyć, gdybym znała nazwisko to raczej tak.Jesli możesz napisz na priv. Ja mieszkam w Ząbkowicach od 17 lat.
Czesc bewiczku , codziennie zabieram sie za 6W ale mam tak slaby brzuch , ze nie wychodzi mi to i nie dokanczam cwiczen. Mam nadzieje , ze w koncu miesnie mi sie troche wzmocnia i jakos pojdzie lepiej. Ale cwicze na rozne inne sposoby, a to na biezni na silowni , a to na baseniku albo u siostry na czyms takim co nie wiem jak sie nazywa. Wazne aby sie ruszac , bo chociaz jest sie potem strasznie zmeczona to czuje sie w srodku mnostwo energi .
Pozdrawiam !
rany wszyscy ćwiczą, rozumiem ze następuje pełna mobilizacja aby na wiosnę wskoczyc w fajne ciuchy. to już najwyzsza pora, do świąt jeszcze długo więc pokus nie będzie, to ja też wsiadam na rower jutro, akurat bedzie mecz wiec popedałuje
Bewiczku - tak trzymaj, zmobilizowalaś Misialka to moze i ja sie zbiorę.
pozfdrówko
pzdr serdecznie
Zakładki