bewiku,a gdzie ty sie podziewasz mam nadzieje ze z dala od lodowki
pozdrawiam sobotnio
Zjadlam obiad i chcialam zobaczyc co slychac, ale nic z tego
Wczoraj imprezka z prosiaczkiem pieczonym i sporo drinkow, ale zaraz jade do Czech, wiec jak wroce to napisze wiecej
Pozdrawiam cieplutko Bewiczku
Mam nadzieję, że dobrze się bawisz
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
OJ ! BEWICZKU WEDROWNICZKU BAW SIE DOBRZE
Juz jestem ,ale jak jechalam do Czech w gorach byla straszna mgla , widocznosc byla ograniczona tylko do 10 m.
Wczoraj rano moja waga wskazala 72,6 kg
Bylam u znajomych i myslalam , ze to takie skromne spotkanie, a tam...biba na calego ,jedzonka bylo duzo i takiego roznego najbardziej to mi prosiaczek smakowal, ale taki mocno wypieczony i juz po polnocy
Mialam ze soba salatke, ale ona byla tylko jako przekaska
Dzisiaj jestem zmeczona, nie wyspana, nadeta jak balon wiec na temat dietki sie nie wypowiadam
Moja synowa pojechala dzisiaj na tydzien na szkolenie do Krakowa, wiec syn bedzie prawie z nami, bo do siebie bedzie chodzil spac,a po pracy bedzie z nami jadl obiad
Ciesze sie, bo zazwyczaj wpada jak po ogien i zmyka, ale teraz nie bedzie sie tak bardzo spieszyl
Zycze dietkowego tygodnia
fajna taka wycieczka .Ja też o dietce wolę dzisiaj nie mówić,bo wczoraj tą kiszką ziemniaczaną zrobiłam już tydzień kaloryczny,ale od jutra ,,baczność,,Często w niedzielę sobie odpuszczam,ale w granicach rozsądku,tylko ta sobota była przesadna.Ale to danie przyrządzam ze 3x w roku.
Oj ta tęsknota za synusiami,no nie
Myślę, że to moje trzymanie się w ryzach jest dość łatwe z tego względu, że niczego, poza ilością sobie nie zakazałam. Na mnie zakazy, albo rygory określonej diety działay zawsze źle. Mogłam czegoś w zasadzie nie jadać, a jak tylko pojawiło się na liście ograniczeń to zaraz stawało sie niemal najważniejszym składnikiem jadłospisu.
Poza tym to ja dużo jedzenia i przegryzek, zwłaszcza przegryzek, w siebie wrzucałam. Połowa to też nie jest tak bardzo malutko.
Po prostu, do niczego nie piszczę, wszystko mogę zjeść, tyle że nie od razu pół gara.
Zakładki