Wątek: Najwyższy czas pomyśleć o sobie

witaj
Skoro byłaś na czereśniach i to w tobie dużo wody .
Po za tym mnie sie wydaje ,ze ja po owocach też zawsze mam większy apetyt.
swopja drogą -jeszcze są czereśnie ? górzysto tam i ostrzejsze powietrze
to dlatego .
spij spokojnie -odpisywanie to nie kara - jak humor dopisuje i czas pozwala
to zasiadam do kompa.

DOPADL MNIE TYDZIEN LENIWCA A POGODA MU SPRZYJA MILEGO

Wczoraj to był chyba taki "słaby" dzień . Mnie też sen gonił, po południu chodziłam nieprzytomna. Miejmy nadzieję, że dzisiaj będzie już lepiej

Widzę, że znowu dojrzewasz do ostrzejszej diety nic tak nie mobilizuje jak ciaśniejsze ciuchy

Miłego dnia z dietą (nie podgryzaj )[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Ewcia, miłego dnia :P :P

... co do warszawiaków i protestów, to masz rację - mamy przechlapane
blokady, korki, utrudnienia, ale co ja na to poradzę, że w stolycy są wszystkie centralne urzędy?

Kasiu, masz racje pozostaje nam tylko pomarudzić , tylko, ze to nic nie daje

Ewa, masz racje, ja wczoraj tak sie czułam , jak bym z 2 noce nie spała
Jestem grzeczna nie podgryzam , bo przez to nie można policzyć ile sie zjadło, jak co rusz do papy cos wsadzilam

Psotuś, chyba przez tą pogode

Krysialku, staram sie jak mi kiedyś mówilaś, czereśnie zjadłam jako oddzielny posilek, bo są sycące , a wyczytałam, ze bardzo zdrowe.
Ja tez myslałam, ze już po czereśniach , ale tam na wsi, jeszcze są i to bez robaczków, tylko ze po tych deszczach zaczynają pękać

Dorisku, ja mam dużo ruchu, ja kocham góry , aerobik, ale i ciacha, ale ostatnio nie jadam , bo wiem , ze zabija
Ale inne smakołyki też lubie i to mnie gubi

bewiczku witaj
trzymaj sie i nie dawaj absolutnie tym wszystkim pokusom ,pamietaj,ze mamy misje do spelnienia (dietetyczna )

Powodzenia i cieplutkie pozdrowienia

Ta pogoda taka śpiąca , ziewająca i paskudna jak Pani Prezydentowa , bez komentarza.A ze mnie taka gapa ,że dziś dopiero zauważyłam porzucenie przez Ciebie nałogu palących , super! A czy Tygrys Waleczny rownież podziela "beznałog" ?
Buziak!

Bewiczku kochany, ja już pisałam u siebie - tez padłam ,...bardzo sie cieszę że pozbierałaś sie "do kupy" i dietkujesz sumiennie . Mam dla Ciebie propozycję: napisz dla nas Antydietę, i nazwijmy ją Twoim imieniem - spisz swoje dzienne przegryzki i inne grzeszki (także to na co masz nieodpartą ochotę) po jednej stronie, a równolegle w drugiej kolumnie co z tym zrobiłaś, np. wykopałam w kosmos, wrzuciłam do sedesu i spuściłam wodę (ogólnie - wygrałam) lub wciągnęłam nosem, ale z zamkniętymi oczami, żeby nikt nie widział, samo mi weszło do gardła i nie chciało wyjśc (ogólnie - dałam ciała) Korzyść byłaby podwójna, bo Ty będziesz świadoma ile czego i kiedy było, a dla nas przestroga i pouczenie,....no i wiecej radochy z kazdej wygranej na liscie

Pozdrawiam cieplutko i będe Cie juz teraz pilnować Słodziaku

popieram Poziomke, to może być ciekawy eksperyment naukowy
posłuchałam Twojej rady i wróciłam do ciuchci bo żółwiowi sie łapy grzały,

słoneczne buziaczki w ten deszczowy czas

Ło matko! Poziomko dobrze wymyśliłaś, niestety.
Od razu stanął mi w oczach dzisiejszy rachunek sumienia.
No,powtarzam się-lecz to nic- w moim wieku wypada
to wszyćko bez te atomy i deszcz
Właśnie sobie piszę do Was i podgryzam wasowy chlebek vel kafelek.