-
zrobiłam suwaczeka , udało się
moje obliczenia na dziś : wiek 38 wzrost 149
16.02 waga 48
pas 70
biodra 96
p. bius. 73
udo 57
T.T.% 27,5
BMI 21,6
białko 77
MS 1074
kal. 1288 dzienne zapotrzebowanie - odejmując 288 kal.
przyjmująć , zę nie przekroczę 1000 kal mogę schudnąć kilogram na miesiąć
zgubić przy tym około 1% tkanki .
Trzymajcie za mnie kciuki
-
DZIEKUJE I POCZEKAM
COS TAKIEGO JUZ MAM
Nazwa Białko Tłuszcz Węglowo. KCal Tł.
Agrest 0,8 0,2 11,8 4,3
Ananas 0,4 0,2 13,6 54
Ananas, plastry w syropie 0,4 0,1 21 84
Ananasy, dżem niskosłodzony 0,2 0,1 38,6 157
UDANEGO DIETKOWEGO WEEKENDU.
-
Elu, zlituj się i zacznij odróżniać podstawową przemianę materii od dziennego zapotrzebowania! Czy jesteś obłożnie chora i leżysz w łóżku nie wstając ani na sekundę? Nie chodzisz do łazienki? Nie chodzisz do pracy? Leżysz w łóżku 24 h na dobę?....Bo tylko wtedy ppm=zapotrzebowanie energetyczne. Jeśli wstajesz z łóżka i prowadzisz normalny tryb życia typu chodzenie do pracy to do ppm (podstawowa przemiana materii) dodajesz co najmniej 500 kcal!!!!!! Jeśli idziesz na godzinę aerobiku, to dodajesz kolejne 400 kcal. Czyli Twoje zapotrzebowanie kaloryczne to 1788 kcal jeśli nie chodzisz na aerobic, a jeśli chodzisz to 2188 kcal!
Psotulko, ja wiem jedno: tyje się od jedzenia, a chudnie od niejedzenia. Cudów nie ma. A to, jaką ktoś wybierze dietę to kwestia zwyczajnego wyboru. Trzeba jeść tyle, żeby nie przekraczać dziennego zapotrzebowania (podałam w poprzednim poście jak liczyć, w razie wątpliwości daj znak, a wytłumaczę dokładniej). I nie wierzę w żadne aptekarskie cuda typu że 50, 73 czy 80 g spożytego białka dziennie wpływa znacząco na moją wagę. Bzdura. Uważam, że trzeba jeść wszystko na co ma się ochotę, ale mniej i tak, żeby mieścić się w założonym dziennie limicie kalorycznym (nie mniejszym niż 1000 kcal). I jeżeli Twoje dzienne zapotrzebowanie wyliczysz na np. 2000 kcal, to jak będziesz jadła 1000 czy 1500 a nawet 1900 kcal to też będziesz chudła, bo masz ujemny limit między kaloriami spożytymi, a zapotrzebowaniem (oczywiście przy większym niedoborze kalorii, czyli jedząc 1000 kcal szybciej).
W ubiegłym roku schudłam 10 kg w ciągu miesiąca jedząc 1500 kcal dziennie (moje zapotrzebowanie wynosi około 2000 kcal) i to jedząc to wszystko, na co miałam ochotę - np. drożdżówki (jedna drożdzówka ma 250 kcal-300 kcal i jadłam ją jako np. 2 śniadanie), frytki (np. 10 sztuk a wtedy dużo surówki), czy pijąc piwo (wliczone oczywiście w limit).
Jak ktoś nie lubi liczyć kalorii, to wierzę w opartą na indeksie glikemicznym metodę Montignaca, można jeść ilościowo tyle, ile chcesz, ale tu już nie można jeść wszystkiego, więc tej metody osobiście nie wybrałam, bo ja chcę móc jeść dosłownie wszystko. Życie ma być przyjemnością, a nie chodzeniem z wagą aptekarską w kieszeni lub oczach i wyliczaniem, co mogę zjeść, a czego nie mogę.
Dodam może jeszcze, choć wiem, że zabrzmi to jak obrzydliwe chwalenie się (czego nie znoszę, ale ponieważ widzę, że część dziewczyn ślepo wierzy w słowa Eli więc chcę jako przeciwwagę podać słowa nauki), że jestem technologiem żywności z wykształcenia i pracuję na uczelni ucząc między innymi przedmiotu "higiena i toksykologia żywności" (pracuję od lat 15). A Ty Elu jakie masz wykształcenie oprócz kursów firmy H.?....
I dziewczyny, błagam, nie traktujcie słów osób z forum (moich oczywiście też) jako wyrocznię. Wyrocznią może być lekarz i to "face to face", a nie wirtualnie. Wirtualnie to ja mogę powiedzieć, że jestem prezydentem RP.....
-
WITAJ U CIEBIE TEZ TO WKLEJAM CO O TYM MYSLISZ
nie mogę schudnąć
Nie ty jedna... Porzuć eksperymenty z coraz to nowymi dietami, tylko siądź sobie wygodnie i przeczytaj ten tekst.
Mam wolną przemianę materii" stwierdzasz, kiedy mimo podejmowanych wiele razy prób zrzucenia nadprogramowych kilogramów twa waga ani drgnie, a nawet zwyżkuje. Według dietetyków, na tempo metabolizmu wpływa głównie wiek i tryb życia. Są okresy, kiedy szczególnie łatwo nabierasz kilogramów i kiedy trudniej niż zwykle ci je zgubić. Twoje zapotrzebowanie kaloryczne zmienia się w zależności od tego, czy dojrzewasz, przekroczyłaś trzydziestkę czy też wkraczasz właśnie w okres menopauzy. Jeśli weźmiesz to pod uwagę, łatwiej będzie ci zrozumieć dlaczego czasem... jest trudniej.
kobiece kształty
W okresie dojrzewania, między 11 a 16 rokiem życia, gwałtownie rośniesz i przybierasz na wadze. Nie oznacza to, że tyjesz, to sygnał, że stajesz się kobietą. Estrogeny, żeńskie hormony wytwarzane przez jajniki, sprawiają, że pojawia się miesiączka, rosną piersi, a na biodrach i udach odkłada się tłuszczyk. Nie jest on twym wrogiem, przeciwnie! Pewna jego ilość jest niezbędna, byś mogła wlaściwie się rozwijać. "W tym okresie w ogóle nie powinnaś się odchudzać, tylko racjonalnie odżywiać" podkreśla Ewa Sypnik. Potrzebujesz więcej kalorii, składników mineralnych i witamin niż dorosła kobieta: szczególnie wapnia, zawartego w nabiale (potrzebny do budowy kości), żelaza (największe jego ilości znajdują się w czerwonym mięsie), którego duże ilości tracisz podczas miesiączki, oraz magnezu (znajduje się m.in w orzechach i kakao), którego potrzebuje twój zapracowany mózg.
zgubne jo jo
Uważasz, że powinnaś schudnąć? Być może, ale najpierw skonsultuj się z lekarzem, który stwierdzi, czy rzeczywiście masz nadwagę. Niewykluczone, że tylko wydaje ci się, że jesteś za gruba. Jeśli twoje koleżanki uległy modzie na odchudzanie i na okrągło się głodzą, ty ważąc prawidłowo możesz na ich tle wydawać się za pulchna. Ale to one mają problem, nie ty! Organizm aktywnej nastolatki potrzebuje ok. 2400 kcal dziennie, a ograniczanie tej ilości źle się kończy.
Odchudzasz się na własną rękę, ale twoja waga ani drgnie? Najczęściej winny jest temu tzw. efekt jo jo. Scenariusz: najpierw głodzisz się przez tydzień (i trochę chudniesz), a potem pożerasz wszystko w zasięgu ręki (i tyjesz), by wkrótce zacząć wszystko od początku. Gwałtowne zmniejszenie codziennej porcji kalorii spowalnia tempo przemiany materii (twój organizm funkcjonuje "na zwolnionych obrotach"), dlatego, gdy znów zaczynasz normalnie jeść, obrastasz tłuszczem (wygłodzony organizm gromadzi go na kolejną "czarną godzinę"). Wpływa to też fatalnie na cerę i samopoczucie. Radykalne diety i głodówki nie tylko rozregulowują metabolizm, grożą też anemią, zaburzeniami płodności, anoreksją i bulimią. Trudniej ci też będzie zachować stałą wagę później. Gdy masz -naście lat, inwestujesz w swoją przyszłą sylwetkę i zdrowie. Zamiast się głodzić, zapisz się do sekcji sportowej i zrezygnuj z pączków oraz coli na rzecz domowych kanapek oraz wody mineralnej.
bez taryfy ulgowej
Prawda jest bolesna: jeśli po trzydziestce będziesz odżywiać się tak samo jak 10 lat wcześniej, będziesz tyć. Ok. 25 roku życia zapotrzebowanie na kalorie zaczyna się zmniejszać, bo wraz z wiekiem spada tempo przemiany materii. Prowadząca aktywny tryb życia 30-40-latka (ćwicząca kilka razy w tygodniu) potrzebuje dziennie ok. 2200 kcal. Twoja aktywność sprowadza się głównie do otwierania i zamykania drzwiczek samochodu oraz wciskania guzika uruchamiającego komputer? Potrzebujesz tych kalorii mniej, ok. 1900 dziennie. Jeśli ruszasz się mniej niż dawniej, jesz w biegu byle co i eksperymentujesz z odchudzającymi dietami, twój metabolizm zwalnia. "Każda następna niskoenergetyczna dieta będzie ten proces pogłębiać" ostrzega Ewa Sypnik. To zgubne dla twojego wyglądu oraz psychiki: tyjesz, masz celullit i rozstępy, dręczy cię huśtawka nastrojów. Ośrodek sterowania głodem znajdujący się w twoim mózgu traci orientację, często jesz więc ponad miarę. By schudnąć i zachować na dłużej dobrą linię, musisz przede wszystkim pamiętać, że studencka "taryfa ulgowa" już ci nie przysługuje. Produkty tłuste i słodkie wykreśl ze swojego menu i zacznij więcej się ruszać (kup buty do biegania albo karnet do klubu fitness). To ostatni dzwonek, bo w miarę upływu lat schudnąć będzie ci coraz trudniej.
kiedy cichną hormony
Po czterdziestce twoje zapotrzebowanie kaloryczne zmniejsza się do ok. 1800 kcal, a żołądek i jelita nie działają już tak sprawnie jak dawniej. Między 40 a 46 rokiem życia wkraczasz w etap przedmenopauzalny. Gospodarka hormonalna ulega rozchwianiu: spada poziom progesteronu, zaczynają dominować estrogeny. Wszystko to rozregulowuje trawienie, zwiększa apetyt oraz produkcję tkanki tłuszczowej, powoduje również skłonność do obrzęków. Odbija się to nie tylko na twojej sylwetce, również na samopoczuciu: masz depresyjne nastroje, a także kłopoty ze snem. Czynność produkujących żeńskie hormony płciowe jajników wygasa między 46 a 52 rokiem życia. Zapotrzebowanie na energię zmniejsza się jeszcze bardziej (nawet do 1700 kcal przy małej aktywności), a tłuszcz coraz chętniej "obsiada" kark, brzuch i ramiona. Gorszy nastrój, będący głównie skutkiem zmian hormonalnych, często prowadzi do nadmiernego objadania się (szczególnie słodyczami), a choroby, które dają o sobie w tym wieku znać (nadciśnienie, cukrzyca, zwyrodnienie kręgosłupa czy osteoporoza) mogą sprawić, że ograniczysz wysiłek fizyczny do minimum.
trochę samodyscypliny
Przekroczyłaś czterdziestkę? Wprowadź korekty w swym stylu życia, inaczej w ciągu najbliższych 10 lat przytyjesz nawet 12 kilo, tak mimochodem. Odchudzanie w tym wieku to prawdziwe wyzwanie! Twój organizm z oporem reaguje teraz na zmiany dietetyczne. Niskokaloryczne diety i głodzenie osłabiają go, nasilają zmienne nastroje i prowokują napady wilczego apetytu. Wszystko to sprzyja anoreksjii i bulimii, które coraz częściej dotykają kobiet dojrzałych. Co robić, by utrzymać należytą wagę, a w razie potrzeby zrzucić zbędne kilogramy? Twoje menu powinno być niskotłuszczowe, niskowęglowodanowe i urozmaicone. Musisz też regularnie ćwiczyć. Pływaj, uprawiaj jogę, chodź na długie spacery. Nawet umiarkowana aktywność fizyczna podkręci twój metabolizm, wzmocni też kości, które u dojrzalej kobiety są zagrożone osteoporozą.
o co chodzi z tym sportem?
Regularna aktywność fizyczna:
"podkręca" metabolizm; na skutek ćwiczeń, tempo przemiany materii wzrasta od czterech do 20 razy (w stosunku do stanu spoczynku)
buduje mięśnie, które zużywają znacznie więcej kalorii niż tkanka tłuszczowa, nawet podczas snu
poprawia krążenie i wzmacnia serce, podnosi we krwi ilość dobrego cholesterolu HDL
reguluje gospodarkę hormonalną, dzięki lepszemu krążeniu krwi i dotlenieniu wszystkich komórek
dotlenia mózg, poprawia koncentrację i nastrój (podczas wysiłku, w mózgu produkowane są endrofiny, "hormony szczęścia"), dzięki czemu nie musisz już leczyć chandry czekoladą
chroni kości przed demineralizacją, a tym samym zapobiega osteoporozie
Agnieszka Jucewicz konsultacja Ewa Sypnik, doradca żywieniowy, dietetyk Samo Zdrowie 09. 2005
POZDRAWIAM KULINARNIE
-
Bardzo dobry artykuł
-
Witaj Aia :lol: , z zainteresowaniem przeczytalam to co piszesz i calkowicie sie z Tobą zgadzam . Na podstawie wzoru jaki podalas wyliczylam sobie swoje zapotrzebowanie na calorie.Waze 80kg. :oops: razy 19,2 wyszlo 1536 dodac 500 bo mam mało ruchu jest 2036cal. popraw mnie jezeli jest to zle wyliczenie bo może coś żle wyliczylam.Ponieważ mam jedną nerke ,brak śledziony , problemy gastryczne postanowiłam chudnąć 2-3kg miesięcznie , czyli powinno mi wystarczyć 1200 - 1500 cal. Czy tak? Będe wdzięczna za odpowiedż. Jestem now na forum.Podziwiam wszystkie dziewczyny , czytuje Wasze pamietniki , sama przymierzam się założyć swoj ale jestem tak słaba w obsłudze komputera ,że aż mi wstyd :cry: Aia czy Ty masz swoją stronke jeśli tak to prosze podaj mi adres. :wink: :lol:
-
Elu, tu na forum nie stosuje chwytów poniżej pasa.(Aia)
Oj, nieładnie, nieładnie.....
Jeśli chcesz mieć przyjaciół, zmień taktykę.
-
Kwiatuszku , popieram w zupełności, tym bardziej , że Aia wyjaśniła wspaniale, chwyt w brzydkim stylu
-
Jestem zniesmaczona a tak na tym forum było sympatycznie
-
O co wam chodzi dziewczyny??? Jakie chwyty poniżej pasa??? Na mnie również wiedza Eli nie sprawia wrażenia zbyt gruntownej. Wydaje się, że ona nie do końca rozumie to co mówi, stosuje wyuczone formułki i tyle.
Psotulko, bardzo dobry artykuł. A zwłaszcza potwierdzam z własnego doświadczenia te endorfiny. Ileż razy zdarzało mi się iść na rower po jakiejś sprzeczce małżeńskiej (jak to bywa) - już po paru minutach jazdy cała złość mijała jak ręką odjął. Ojjjojj, już się nie mogę doczekać, kiedy znów będę mogła rower wyciągnąć.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki