-
Siba
nie wiem jak mogło się to zdarzyć,ale przeoczyłam taki piękny efekt odchudzania, kajam się i pędzę z gratulacjami. A my to krajanki jesteśmy, na szczęście wietrzycho trochę odpuściło
Czekoladę z chili wymyślili już Aztekowie, więc nowość to nie jest,oni nigdy jej nie słodzili.
Lindt to moja ukochana czekolada, moja dieta dopuszcza taką gorzką powyżej 70% kakao, czasem kupuję nawet taką 99%, jest doskonała na brak magnezu, od kiedy kupuję właśnie te 70 lub 85% to wszystkie inne wydają mi się za słodkie i zbyt maziste. Myśle, że ta z chili też się u nas w końcu pokaże, wszędzie piszą, że w rozsądnych ilosciam mocno gorzkie czekolady można jeść właściwie bezkarnie.
Jeszcze raz gratuluję wyniku
-
witajcie
Aganko --ale te wszystkie gorzkie czekolady są słodkie
Jedna Wawela -faktycznie gorzka --ale taka kakaowata i maziowata
musze po niej myś zęby
Lind -nie widziałam -gdzie kupujesz?
siba -no to będziesz miała mniej pracy z przecierami --i co nic nie dało sie uratować??
-
a wy tu o czekoladach rozprawiacie te gorzkie podobno wskazane w diecie np.2 kostki ale nie lubie gorzkich, tylko mleczne, albo biale, wiec na razie nie jem zadnych
-
Siba - aktywna jesteś, nic dziwnego że waga leci w dół. A jesz całkiem sporo.
Nie podajesz ilości kalorycznych. Liczysz kalorie czy wszystko jesz na oko.
Pozdrawiam
-
Witajcie !
Aganna- zupelnie nie wyobrazam sobie czekolady zupelnie nieslodzonej ( a jeszcze z chili) u kumpelki jadlam kiedys taka 99% kakao i byla trudna do przelkniecia , cos okropnego. Ale taka 70% jak najbardziej, mocno schlodzona z lodowki ....
Krysial- nic sie nie uratowalo, jezyny byly juz bardzo dojzale , a wichura i deszcz byly straszne , niedaleko u nas w pomorskim wichura wytlukla 13 ha lasu , wszystko co do jednego drzewa ,u nas az tak nie bylo, ale galezie z drzew sie posypaly .
Misialku- a widzialas takiego, co dwie kostki zje i reszte sobie odlozy na pozniej ? Dlatego tez zadnej nie kupuje i nie jem !
Beatko- nie licze juz kcal, bo w zasadzie moim pierwszym celem bylo osiagniecie wagi 65 kg, potem przesunelam suwak bo utknelam na 67 i jakos stracilam zapal, wiec sobie pomyslalam, ze jak odsune cel na 60 to latwiej bedzie mi do tych 65 dojsc. No i wlasciwie to juz je mam . Chyba niespecjalnie chcialabym schudnac duzo wiecej, bo wtedy zle wygladam , mam 170 cm wzrostu i ta waga jest chyba najbardziej rozsadna. Ale musze jednakze sie pilnowac , aby za bardzo sie nie rozluznic
Dzis moje kochane strasznie zle sie czulam, musze pomyslec o innym zbilansowaniu diety i uwzglednic wiecej weglowodanow. Mialam dzis taka sama sytuacje jak wtedy kiedy bylam na diecie kapuscianej, chyba zlecial mi strasznie cukier i z ledwoscia wrocilam z basenu . Bylo mi niedobrze, zimno , bolala glowa i mialam wrazenie , ze zaraz zemdleje. Plywalam 2,5 godziny i juz nie dalam rady wiecej , wzielam prysznic i reszte czasu przesiedzialam na lezaku czekajac na siostre i starajac sie nie odjechac tam, jej nic nie mowilam , bo nie chcialam psuc zabawy , ale to bylo na prawde cos okropnego. Nastepnym raznem przed basenem musze zjesc jakiegos batona , albo wypic kakao z cukrem , czy ciastko jakies . Do tej pory siedze opatulona w kocyk i czuje sie slabo . Dawno tak nie dostalam w kosc
Oczywiscie wszystko, co dzis jadlam oprocz sniadania to weglowodany , bo czulam ze to ich mi strasznie brakuje . Musze zweryfikowac swoja diete .
Ogolnie chwalic to sie nie mam dzis czym, ruch kiepski bo oprocz tego plywania to reszte dzia przelezalam , a to co zjadlam...lepeij nie pisac. Nie duzo ale za to tresciwie
Pozdrawiam !!
-
witaj sibka -strasznie mi cie zal in z pewnością potrzebujesz troszke więcej zdrowego węgielka -właśnie czekolady albo orzechów .
To prawda -nie wolno az tak ortodoksyjnie węglowodanów ograniczac
bo fakytycznie są bóle głowy a najgorsze to włosy -Ja do tej pory nie moge sie z nimi uporac scięcie nie pomogło,silica -dalej sie strzępia -chociaz zwiększylam
dawno juz węglowodany .
ty podobnie jak ja --u mnie suwak na 67 zatrzymał sie i tez z tym zapałem rózniście bywa -na ogół po trzech dniach kapituluje i tak juz od roku
-
Siba a na jakiej Ty diecie jesteś ? Czytałam cały wątek ale chyba za szybko bo nie zauważyłam jaka
A tak w ogóle to dbaj o siebie, bo Cię jeszcze jaka wichura zwieje i kto będzie pisał do nas?
Twoja waga jest już idealna dla mnie :P Gratulacje.
-
Siba, alez Ciebie rozumiem, ja tak mialam na diecie 13 dniowj kopenchadzkiej , ale nawet zemdlalam, wiec mam po niej niemile wspomnienia
Takie dożywianie nisko weglowodanowe jest dobre jak jest malo ruchu, , a na basenie tez tracisz duzo kalorii
Widze, ze teraz zostalo Ci tylko , albo az utrzymanie wagi, a to chyba jest trudniejsze jak gubienie kiloskow
Pozdrawiam i odezwij sie jak tam z twoim zdrowkiem
-
Cześć Siba u mnie wczoraj przeszła straszna wichura z burzą nigdy takiej nie widziałam dobrze że trwało to chwilę bo bym chyba umarła ,wnuczek biegał i chciał kopa dać temu co się działo i mnie ratował a smyk ma dopiero 3 latka .CO do tego osłabnięcia mi się często to zdarzało aż poszłam do lekarza i okazało się ze ciśnienie bardzo mi spadło i dlatego byłam taka lecąca ,trzęsłam się i tylko bym spała .Na razie jest dobrze ,ale ograniczyłam picie soku pomidorowego bo słyszałam że obniża bardzo ciśnienie ale czy to prawda nie wiem .Pozdrawiam i dbaj o siebie i na siłę sie nie odchudzaj bo jesteś już laseczka
-
witaj siba, mam nadzieje ze juz dobrze sie czujesz musisz popracowac nad jadlospisem ja tez tak mialam jak bylam na kopenhaskiej to w siodmym dniu, jak pojechalam rowerem do parku to tak mi sie zakrecilo w glowie, myslalam ze zemdleje....diete przerwalam i nigdy wiecej, a z paznokciami nie moglam sie uporac z pol roku, tak mi sie rozdwajaly
pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki