Siba, dziekuje za ten artykul
Teraz rozumiem zachowanie mojej szczuplej kolezanki z pracyPoniewaz jemy sniadanie o 10, to tak blizej 13 zawsze idzie do sklepu i kupuje batonika, najchetniej Grzeska i to jej wystarcza do konca pracy, bo juz nic nie dojada.Gdy czujemy głód, nawet lepiej zjeść jeden mały batonik niż kilka białych bułek, które spowodują znacznie większy skok glukozy.
Czasem kupi jakies ciasteczka na wage, ale wola na sztuki, np 6 markiz i zjadamy po 3 do kawy , to jest naprawde dobry pomysl, nie jak ja kupuje 30 dkg. i wszystkie zjadam
Mieszkasz w slicznej miejscowosci , bo wszystko robia pod turystow, wiec wieczorkiem chyba bym co dzien chodzila deptakiem, lub na molo
Pozdrawiam
Zakładki