Wątek: Pierwszy dzien wiosny - pierwszy dzien diety :)

Hej !!
Elizabetko- tez serdecznie cie podrawiam
Julisiu- zdecydowanie masz racje , to z naszymi glowami musimy walczyc, moj zoladek juz tyle razy dawal mi do zrozumienia, ze jest zle ale ja go nie sluchalam bo glowa dawala silniejsze sygnaly i pchalam w niego do oporu.
Ruda- jest przyjemne , ale musimy nauczyc sie czuc przyjemnosc ze znacznie mniejszych porcji
Krysialku- no z tego co pisalas to jadals same pysznosci, nie ma cudow , swiety by sie nie powstrzymal .Byle teraz juz wziasc sie w garsc i dietkowac !!
Ewace- no wlasnie z utrzymaniem wagi mam zawsze problem , zazwyczaj po kazdej zimie musze sie odchudzac , czasem przytyje tylko 5 kg a czesm 20 . Na razie udaje mi sie to zrzucac , ale nie raz mysle sobie, zechyba jakas nienormalna jestem
Ty masz bardzo szczegolowo opracowana diete i rzeczywiscie wpadki by ci bardzo zniszczyly dlugo budowany efekt .
A ja sie boje Swiat , potem to juz nie moge sie zatrzymac. Moze to bedzie wyzwanie dla mnie na ten rok, nie dac sie wariactwu obzarstwa w swieta
Misialku- o nie, szczerze mowiac to juz mi ten dietowy odpoczynek wczoraj dal sie we znaki , brzuch bolal i wucecik odwiedzilam biegiem kilka razy , eee dieta jest fajniejsza
Bewiku- no pewnie, ze spodnie bede dobre , juz tak ladnie schudlas to teraz tez ci sie uda, musisz tylko troszke poczekac az sie organizm przestawi
BEIGNET- tak jest to jest najlepsza metoda, tylko musze sobie zrobic ladne zdjecie teraz
EvitoPL- dzieki serdeczne

Wczoraj juz bylo lepeij niz przedwczoraj z dieta , ale troche odchorowalam jedzenie tego i owego , chyba dzis juz bedzie lepiej, bo brzuch mnie tak nie boli. Tylko strasznie kicham, chyba jakis wirusek mnie zaczepia.

Mam obawy, ze przez najblizsze dwa miesiace nie bede miala zbyt czesto dostepu do kompa i bede rzadziej was odwiedzac. Ale postaram sie !!

Wczoraj w pracy kolezanka zauwazyla , ze schudlam, zawsze widziala mnie w obszernym fartuchu a teraz weszlam do niej po moj zeszyt ubrana w normalne ciuchy .Fajnie sie wtedy czuje
Przesylam wszystkim serdeczne zyczenia udanego weekendu !!

Zamieszczone przez siba

Wczoraj w pracy kolezanka zauwazyla , ze schudlam

I to dopiero motywacja i zadowolenie

Święta to jest jeden z gorszych/cięższych dni odchudzeniowych. W ubiegłym roku wyroby na święta zmniejszyłam znacznie, w tym zamierzam też znacznie ograniczyc. Skutkuje - nie ma pod ręką smakołyków to się nie je, a napewno zdecydowanie mniej. Mnie ratowała jeszcze praca, a wtym roku będę w domciu ...ale powalczymy :)

Pozdrawiam

Miłej niedzieli i trzymam kciuki

witam cie Sibka
widzisz jak to cieszy być szczupłym a zwłaszcza jak kolezanki z zazdrością patrza
gratuluje silnej woli --co do kompa to sie nie martw na zapas
obys tylko dietke trzymała i od czasu do czasu meldowała co dobrego i odchudzajacego jadasz
miłej niedzieli

takie wydarzenia daja kopa na max , zazdroszczę ci jej spojrzenia, musiało ja zamurować, super

pozdrawiam

siba utrzymac wagę, to jest bardzo trudne do zrobienia. Mnie się długo udawało ale właśnie zeszłoroczne święta były początkiem obżarstwa. Myślę, że w tym roku dam radę nie zapuścić się znowu ( najpierw muszę zrzucić to sadło do końca ). Teraz będzie łatwiej z Wami tu. Na pewno mnie odpowiednio ustawicie :P :P .

Koleżanka świetnie zareagowała , tego nam właśnie potrzeba

pozdrawiam

Bardzo jest miło jak ktoś widzi efekty twojego odchudzania gratuluję.

A ja walnęłam swój suwaczek kawałek dalej

Siba, ja na razie nie wyłażę za bardzo ze swoich "namiotów" dwuosobowych. Jak bedą za wielkie, to coś pod spód, żeby w pewnym momencie wyskoczyc z kokona.