-
Witaj Ewanna - cieszę się , że wspiera nas Kraków, czasem bywam w królewskim mieście więc moze będzie okazja spotkania. Ja tam będę chwalic kopenhaską, bo od niej zaczęłam tym razem odchudzanie, a efekty przerosły moje najśmielsze oczekiwania.
Donoszę z radością, że jest mnie następny kg mniej, a więc wynik, jakiego dotąd nie udało mi się osiągnąć i to po przeprowadzeniu tej diety bez dalszych większych wyrzeczeń.
Wciąż łatwo mi pochamować apetyt na słodycze, nie kusi mnie pachnący chlebuś, wczoraj spędziłam szalony wieczór w knajpkach i kazde spojrzenie na jedzenie budziło moją głęboką niechęć. Czuję się dużo lepiej niż kiedyś i mimo, że jeszcze sporo brakuje mi do ideału zaczęłam nosić coraz krótsze sukienki ( dawniej do kostek). Nie ukrywam, że korzystam z różnych możliwości ćwiczeń (basen, fitnes, spacery, a nawet gimnastyka w domu), bo boję się, że moje naciągnięte kilogramami ciało stanie się mocno obwisłe, ale na razie jest nieżle. A jutro jadę odpoczywać do Sopotu, nadmorskie dziewczyny- zamówcie pogodę na najbliższy tydzień
Serdeczne pozdrowionka i życzę wszystkim wytrwałości
-
witajcie dziewczyny
Ja tylko na moment chciałam tylko poczytać co nowego u was s łychać
korzystam ze swojego starego rupcia -przez modem i syn mi jakoś to cudo uruchomił
Ja tu mam troszke pracy -w ogrodzie i domu i wieczorami padam
ze zmeczenia . Dzisiaj dzieci przyjechały więc trudno było nie jesć
dobrze ,że nie mam wagi -ale mysle ,że do końca tygodnia spale.
pO za tym tato bardzo dobry koniaczek zrobił z zeszłorocznego wina --
już strach sie bać -a prawi codzień jakaś okazja .
Teraz wpadłam na szalony pomysł robienia wina z samego soku z wiśni
za mało butli --a za dużo wiśni --więc już od poniedziałku biore sie do roboty.
narazie. :P
-
Witam !!!!!!!
Widzę,że wszystkie bardzo ostro sie odchudzają,a ja od stycznia w miejscu staję
BUUUUUUUU
Co prawda waga sie przesuwa raz w górę,raz w dół tzn co schudnę 1 kg to zaraz go nadrobię.Ja mam wakacje,niemal na okrągło gości,działeczka,grillowanie,piwko itd.Waga stanęła na 70 kg i tak stoi pół roku
Ja się wykończę!
Matkamafi,Ajka3 zazdroszczę Wam bardzo!Ja tak nie potrafię,naprawdę!
Luizek jaka to dieta SB? oswiec mnie bo naprawdę nie wiem
Pozdrawiam serdecznie ,Anka.
-
FIACANKA dieta SB to oczywiście SOUTH BEACH czyli dieta plaż południowych w skrócie SB , napewno ją znasz. prawdę mówiąc to powinnasz się cieszyć skora masz ciagle gości , piwo , gril i nie tyjesz to sukces, powinnaś sie cieszyć a nie martwić
Krysial tobie to sie powodzi - dobry koniaczek i winko , działeczka i ładna pogoda , aż ci zazdroszczę
pozdrówko

-
Hejka, :P :P :P
och przez remont nie za bardzo mogłam na forum wpadać
A tu widzę, że Matkamafii w moje strony się wybrała i mogłybyć się spotkać, ale cóż może innym razem
Uffff, wreszcie ten mój ciasny pokoik zrobił się ciut większy
Fakt tylko optycznie, ale zawsze. Jutro odbieram firanki i jest si. Reszta tygodnia luzik i łażenie z koleżanką i gromadką dzieci, które do niej przyjechały na wakacje. Będzie co pokazywać, a ja lubię chodzienie :P
Pogoda też jest na zwiedzania, bo ciepło a nie upalnie, choć deszczyk przelotny też się pojawia, ale to tylko kapuśniaczek
Serdeczności, paaaaaaaaaa :P :P :P
-
chyba wszyscy na wakacjach a ja na SB 2 kg w dół zobaczymy co dalej
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Hejka dziewczyny
pozdrawiam baaaaaaaaaardzo ciepło wszystkie z nad miseczki jogurtu naturalnego z otrębami żytnimi na kolację :P :P :P
Uch, gdy się idzie na urlop to perspektyw 3 tygodnie wydaje się tak dłuuuuga, a potem.... a potem okazuje się, że to już koniec urlopu
Ja do pracy wracam w poniedziałek, ale wszystkim urlopującym życzę wspaniałego wypoczynku
Serdeczności, paaaaaa :P :P :P :P
-
Witajcie! 
Przez parę dni mójkomputer był u chłopaków z serwisu, coś tam poprawoili, wyczyścili i teraz idzie jak burza 
Tutaj natomiast jakiś zastój... To pewnie przez te wyjazdy wakacyjne. Ja tymczasem postanowiłam się wziąć poważnie za siebie - wróciłam do cudownego notatniczka, gdzie zapisuję i podliczam jedzonka i staram się codziennie zaliczyć trocjhę ruchu. Aż się zdziwiłam zakwasami - myśłałam, że pływanie jest w stanie poruszyć wszytkie mięśnie i uważałam, że w ten sposób załatwiam wszelkie ćwiczenia. A tu figa! Wczoraj poćwiczyłam standard z Cindy i bolą mnie mięśnie - trójgłowy i czworogłowy! Więc ćwiczonka są nieodzowne 
pozdrawiam z traddycyjnie chłodnego i pochmurnego Beskidu
-
Odnalazlam siebie na 5 stronie.
Was juz na drugiej....
Ostatnio pisalam ok.27 maja...prawie 2 miesiace temu.
A konca stale nie widac...jestem bardzo zmeczona.
Za tydzien mielismy isc na 2 tyg.urlopu.
Dzis wieczorem maz mi powie czy to mozliwe ze strony jego pracy.
W przeciwnym razie pojdziemy z opoznieniem...kiedys,kiedy ja juz padne twarza na pysk,bowiem od 25 pazdziernika nie mialam extra dnia wolnego,jezeli nie liczyc jakiegos tam Canada day czy innego Memorial Day.
Czlowiek jest podobno tak skonstruowalam doskonale maszyna i moze zniesc i przetrwac wiele...
Wiec ile jest to wiele?
wszystko?
Jak zatem zmierzyc "wszytsko"?
Pozdrawiam was i caluje.
Zjrze wieczorem jak nie zasne przed 9 p.m. jak codziennie (tak sie wlasnie z przemeczenia).
ps.wiem,ze cos tam schudlam(czuje po spodniach),ile - tego nie wiem i nie specjalnie mi zalezy na tej "wiedzy".
-
Witajcie!
I mnie dopadł jakiś marazm - wreszcie wyszło słonko, a ja zamiast pędu na łono natury siedzę i się zastanawiam czy mi się w ogóle chce gdzieś ruszyć. Szczerze mówiąc - nie chce mi się i wolałabym, żeby padało, bo wtedy bezkarnie siedziałabym w domu
Sobotę kalorycznie zawaliłam, bo były imieniny teściowej i musiałam przy tradycyjnym stole tradycyjnie czcić solanizatnkę 
No jechać w te Pieniny, czy nie?!
Joko! Jak piszesz o tych urlopach i przemęczeniu, to przypomina mi się historyjka, jak zachodni biznesmen podczas urlopu spędzanego w ciepłych krajach spotkał tubylca leżącego pod drzewem i patrzącego w morze. Miał kaprys z nim porozmawiać i nieco uświadomić. Więc pyta go z czego jak żyje. "A czasem zerwę jakiś owoc, czasem ktoś mnie poczęstuje, a koło plaży mam chatkę zbitą z paru desek". Biznesemen spojrzał z wyższością i zarysował przed nim biznes-plan - "Wiesz, mógłbyś zasadzić na swoim poletku więcej drzew owocowych, sprzedać zbiory, za zarobione pieniądze dokupić ziemi, zasadzić więcej drzew, z kolejnego dohodu znów powiekszyć gospodarstwo, zatrudnić ludzi do pomocy i po paru latach byłbyś majętnym człowiekiem." Wieśniak aż usta otworzył ze zdumienia - "A po co mi to?" "No jak to? Jakby gospodarstwo zaczęło dobrze prosperować i przynosić stałe dochody, to mógłbyś wziąć sobie parę dni urlopu, wyjechałbyś gdzieś sobie, poleżałbyś wtedy na plaży, posłuchał śpiewu ptaków, i mógłbyś naprawdę odpocząć" Tubylec spojrzał dziwnie na cudzoziemca, nic się już nie odezwał, tylko ulożył się 'pod gruszą na jedym z dwóch boków i miał to, co pod gruszą najświętsze - święty spokój.' 
pozdrawiam Kanadę pachnącą żywicą 
i wszystkie leżące pod gruszą czy na innej plaży
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki