Witaj Krysialku
, co ty mowisz, teraz ludzie pazerni sie zrobili, sadza, ze beda zyc 500 lat, nie potrafia sie cieszyc drobiazgamia może ja sie baaaaardzo zestarzałam.
Witaj Krysialku
, co ty mowisz, teraz ludzie pazerni sie zrobili, sadza, ze beda zyc 500 lat, nie potrafia sie cieszyc drobiazgamia może ja sie baaaaardzo zestarzałam.
Jutro wyjeżdzam ale na krótko bo 15stego musze byc spowrotem
Dzisiaj wiecej przy kuchni siedziałam ,pakowałam sprzatałam
-masakra -jak ja tego nie lubie .
Bewik ale przystojniak mi sie trafił a jaki zalotnik
zgadzam sie z Tobą ,ze pęd za pieniądzem ,kariera zatraciła w nas
spontaniczność-ale postęp ,mobing, konkurencja-
jednostki na to nie maja wpływu -bo ludzie idą z wiatrem
a kto stoi w miejscu ten zostaje w tyle .
Ja jestem prawie na końcu pochodu -bo na mnie już bata nie ma :P
Ciekawe co z naszą czarnulka -dawno jej tutaj nie było
JEEJJJ jestem pod wrażeniem waszych wag same 6 lub 7 a j co 9 ehhh
Cześć dziewczyny , jak mi wstyyyd , co za świńskie dni mi się trafiły, buuu od wczoraj zeżarłam już dwie czekolady popijając suto pysznym martini( wnet i flaszka się skończy) . To jest paranoja- z jednej strony tęsknię za dłuuugim , fajnym wypoczynkiem, a z drugiej te wolne dni stają się moim przekleństwem- siedzę samotnie w domu,nie mam nawet motywacji żeby rano wstać, ubrać się i gdziekolwiek wyjść. Nikt mnie nie potrzebuje, nikt mnie nie kocha, na nic nie ma kasy i wszystko jest do d.... .W sumie dobrze, że jutro do pracy i to na cały dzień, bo zmusi mnie to do pełnej mobilizacji.Ja jednak muszę mieć nad sobą ciągle jakiś bat. Dziś stanęłam na wadze, ale o dziwo- jeszcze się nie podniosła- a może stres i depresja nie powodują tycia . Cela tak naprawdę to ja zaczęłam od diety kopenhaskiej, którą zdecydowana większość bardzo krytykuje i odradza, ale ja sobie chwalę. A potem starałam się trzymać w granicach 1200-1500kcal, a w miarę jak kg spadały prowadziłam coraz bardziej aktywne życie- włączyłam fitness, basen. W zimie przytyłam 2-3 kg , bo więcej siedziałam w domu i niewiele się gimnastykowałam, popuściłam też na diecie zwłaszcza przez święta jedne i drugie. Od wiosny znów wdrożyłam aktywność fizyczną i zaczęłam ograniczać kalorie i wszystko było ok aż do wczoraj, odzyskałam wagę sprzed zimy.Muszę przyznać, że bardzo podoba mi się wątek dziewczyn o SB, przestudiowałam go bardzo pilnie i przymierzam się do wdrożenia jak tylko odzyskam równowagę emocjonalną . Dla mnie szczegółnie ważne jest to, że mam gotowe jadłospisy na kolejne dni. Wszystkie po kolei odpisałam, zgrałam sobie podane linki do przepisów i informacji i teraz czekam jeszcze na efekty dziewczyn oraz stosowny dla mnie czas.Pozdrawiam wszystkie miłe panie, Postulko pamiętamy . buziaczki
Matkamafii,przestan sie nad soba użalać, tylko wez sie w garsc , wyjdz z domu i to szybkim krokiem chociaz na 40 minut przejdz sie, zobaczysz, ze wszystkie bolaczki przejda (wiem to po sobie) nie jesteś przed@
Krysialku, ja wiem , ze nie lubisz tu przyjezdzac, ale teraz nie trzeba w piecu palic , w ogrodzie ladnie, wiec nie bedzie zle
Pozdrawiam serdecznie
Melduję się z powrotem, również z bagażem grzeszków jedzeniowych, ale czym byłby człowiek, gdyby nie grzeszył? Aniołem chyba. A na to jeszcze mamy czas. Jejku jak plotę!
Matkamafii - przy Twoich sukcesach i wtrwałości troche czekolady nie zaszkodzi. Zmieniłąś nawyki żywieniowe, masz świadomość zddrowego jedzenia, więc nadal będziesz pewnie podążała w kierunku metamorfozy
Krysial - znowu emogracja na wieś? Idealna na to pora roku - zielono, kwitnąco i śpiewająco! Aż się żyć chce, a nie jeść
Witaj Aniani3 - z nami będzie Ci łatwiej, chociaż ideałami konsekwencji to nie jesteśmy A dziewczyny faktycznie piszą o własnym domku, czyli temacie w pamiętniku. Tak jest łatwiej.
pozdrawiam wszystkie bywalczynie
Boszeeeeeeeeee, mi ciagle brak czasu. jak wy to robicie, ze macie czas na wpisy regularne. Dzisiaj tak chciałam zczytac wiecej a tu kicha, dopadam komputer wpisuję i musze znikać .
Córka mnie molestuje, zeby na rower pojechać, ale troche za późno juz jest i wszystko mnie boli po codziennych ćwiczonkach.
Licze jak aptekarka te cholerne calorie, a tu robota minie jeszcze czeka.
Troszku fizycznie jestem wykończona - ale lubie takie zmeczenie, no moze nie aż takie, ale co sie robi dla figury ala papuaska ze zwisem do pępka .
Miło mi tu zagladać, jak się rozkrece to mnie nie wypędzicie.
pozdrawiam cieplutko
0-7 dni(-4)W=80kg,8-14dni(-1)W=79kg,
15-22dni(-1)W=78kg, 23-28dni(-1)W=77kg, 29-37dni(-2)W=75kg
tu walcze o lepsze jutro postanowiłam i kropka! - Grupy Wsparcia Dieta.pl
Ania, ja przez ten komputer, to sie zrobilam bardziej zorganizowana, bo staram sie wszystko zrobic , zeby tu usiasc , tylko kiedys kolacje mezowi szykowalam , a teraz sie nauczyl, ze lepiej nie czekac, bo glodny pojdzie spac
Krysialku, ale szybko ciebie wywialo , czy jeszcze jestes u siebie
Pozdrawiam
Krysialku,pozdrawiam serdecznie. To chyba będziemy prawie sąsiadki,
CELA
Zakładki