witajcie
Ostatnio telewizornia wciąga coraz bardziej ,niekończące sie debaty ,dyskusje
sekunduje jak na meczu i dalej nie jestem zdecydowana .
Najwazniejsze ,ze dzisiaj nie zapomniałam z kwiatkiem do Jadwigi -
i nawet musze sobie pogratulowac ,ze ciacha nie jadłam -ale śledzik troszke popłynął.
Witaj Misialku ,nie tyle narobiona ile zagubiona i całkowicie rozmemłana
-na wszystko mi brakuje czasu a kompa juz coraz pózniej dosiadam.
Ramzesik -miło ciebie widzieć ,u nas tez słoneczko nawet w szpileczkach letnich wyszłam a w sobote w kozakach teraz można rózniście.
Luizek -przyjechałam i za tydzień znowu jade a pracy narazie dość
Samorodek -takie wklejki sa smaczne a swoją droga fajny
pomysł na obiad dawno grochówy nie jadłam
Psotula i o to chodzi -ze my więcej mamy pod góre niż z górki
wazne tylko aby nie wpaśc w jaką filipińska chorobe i miec nad wszystkim kontrole
Madziulek -no to hamuj dziewczyno póki jeszcze nie wszystko stracone.
Zapomnij o słodyczach i zbożach to waga i apetyt sie ustabilizuje.
Franelcia to straszne ale miałas pecha -czyli mąż zawinił
To dopiero chłopina od ciebie oberwał co?
Poziomka jeżeli nie była to filipińska to napewno prawdziwa zaraza -
ale skoro wyszłas to wszystko ok.
Pantanal - masz racje ,ze elektroniczna smycz troche wadzi ale jak ja zapomne toszaleje z niepokoju czy mnie kto nie szuka .
No a komputer -właśnie- pozwolił mi wreszcie być sobą i mieć w nosie
co kto o mnie pomysli -bo przyjaciół i ludzi ,którzy nadaja na moich falach
tutaj sobie dobieram .
Zakładki