Wątek: odgrubianie to w Nowym Roku wezwanie

Krysialku
u Ciebie zawsze znajdę jakiś super dodatek do dietki. Zgadzam się z Tobą - na boczki najlepsze winko. Tego m i w pierwszej fazie SB najbardziej brakuje. Najwyżej trochę zgrzeszę,bo jakoś ciągle nękają mnie te winne okazje. I chwała im za to.

Słonecznego weekendu!!!

Ale masz Krysialku dobrze, a ja zaś nie mogę winkować , moja dietka mi nie pozwala, ale jak przyjedziesz, to już chyba będę mogła

witanko kobitki
Cela -ja nie mam kamieni -tylko Joko -i tak właśnie rozważałyśmy nad tym problemem
bo sa rózne szkoły do pozbycia sie tych klejnotów .
Piwko dobre nie jest złe -też lubie ale jednak winka naduzywam -
bo jakoś podskórnie myśle ,ze mniej kaloryczne -no i patrzac na tych brzuchaczy zaraz mi sie to z takim bębnem kojarzy --ale dzioba mocze . :P
Bewiczku -bo ty jestes konsekwentna -a ja mam zawsze jakaś wymówke ,zeby sobie dolac --dzisiaj po kawie tak zle sie poczułam ,głowe miałam jak z cementu
ze musiałam winkiem zmienić smak
Napewno wypijemy i myśle ,ze tym razem u mnie na ogrodzie .
Aganko własnie o tym mówimy -a jeżeli wytrawne jest dobre na trawienie
po za tym chroni od sercowych chorób --wiec dlaczego mam sie męczyć
z zieloną herbatą.
dzisiaj trzymałam sie 1200 kal ,ale już mnie nosi na jakiegoś gryza.
No to miłej słonecznej soboty -ja jutro jade nad wode -zobaczyc
czy znajdzie sie gdzieś nad Odrą suche miejsce .

I jak nad Odrą? Bo w górach całkiem, całkiem - słoneczko przygrzewa, aż żyć się chce I przy okazji ruszać. A to już nader pozytywne

pozdrówka

krysialku 1200,bardzo ladnie musze cie pochwalic,chociaz na ktoryms watku przeczytalam ze jesz boczek ale to chyba pomylka
milych wrazen nad Odra

Witaj Krysialku, grunt to dobra komedia omyłek - z tymi kamieniami trochę się posmiałam.
W moich górach bardzo słonecznie i ciepło. Nareszcie. Jak tam ODRA?
Pozdrawiam serdecznie i weekendowo CELA

witanko po słonecznej i burzliwej sobocie
grzmiało straszliwie -wiec uciekliśmy bo zapowiadało sie na wielkie deszczysko
a tu ..jak ksiądz kropidłem
Odra wylała -troche wody opadły ale jeszcze do brzegu daleko.
Misialku - dobrze słyszałas -jem boczek i wszystko co pływa w tłuszczu
oczywiście skrupulatnie licze . dzisiaj jajeczniczka na słnince
dwa zdrowe płaty baleronu i kromeczke cieniuteńką
na obiad żebro w sosie i dwa ziemniaczki ,sałata-kompot ze suszonych jabłek
wieczorkiem kawusia jabłko,jedo ptasie mleczko
a teraz ochrzczone winko sącze.--razem ok--1400 kal --przesadziłam
Cela -nigdy nie wiadomo co w człowieku siedzi ,

WITAJ

Jak po imieninach dużo w siebie wody wlałaś ???

OJ JA PRZEZ SWIETA DUZO A ILE ZARELKA BYLO
OD PONIEDZIALKU BUDZI SIE WE MNIE ZWIERZE ALE NA JAK DLUGO


POZDRAWIAM CIEPLUTKO

Krysialku, twoja dietka, to mi bardziej wygląda, na dietę Kwaśniewskiego , ale każdy sposób jest dobry jak waga leci w dół i się dobrze czujemy
Krysialku, niby nie daleko jesteś od nas , bo też na dolnym śląsku, ale u nas wczoraj było pięknie, nawet dzisiaj chciałam z koleżanką wybrać się w góry do schroniska "Zygmuntówki", ale wczoraj u syna mnie uświadomili, że tam jeszcze tydzień temu na nartach jeździli, więc zrezygnowałam , bo albo będzie droga oblodzona, albo błoto
Miłego tygodnia