cześć dziewczyny
dzieki za odwiedziny i słowa zachety do dalszej zmiany swojego wygladu, jakos się trzymam i ograniczam łakostwo
Krysialku -ja też zawsze zaczynam od nowa i znowu od nowa i tak całe zycie, moze by tak przestać zaczynać od nowa tylko wytrwać w postanowieniu - ale jak to zrobic
Hiii - oczywiście ze szkoda, zawsze szkoda i zawsze wstyd ale juz sie pozbierałam, zresztą Elizabetka mnie przegoniła więc musze ruszać do walki
Waszka - dzieki , bedę pisać bo mnie zainteresował
Ruda - Dzieki za odwidznki, dawno cie nie było
Clementain - siemanko
Beignet - oj musimy uważać chyba już do końca zycia, straszna perspektywa
Podstolina - nie daję się jak mogę i Tobie też tego zyczę,
Elizabetka - oczywiście ze mam zamiar Cie dogonić, powiem nawet więcej - mam zamir cie przegonić , więc się zbieraj bo ja się zawziełam, odkurzyłam rower i wczoraj pedałowałam , co do psa ( suka) to ona juz dawno sie upodobniła do mnie - niestety jaki pan taki kram
Stringa - to wyścig długodystansowy a właściwie to maraton, liderzy się zmieniaja , właściwie to jest jak rajd kolarski bo - peleton jest duzy, licza się zwycięzcy poszczególnych etapów ( np. u mnie kto pierwszy dojdzie go 8 z przodu) i oczywiscie zwycięzca całego wyścigu
Psotulko - moje gratulacje, wiedziałam że sobie poradzisz z tym pasożytniczym leniwcem
Ewace - ja tez myslę że to ostatni dzwonek aby wreszcie osiagnąc cel, niestety pies ( suka) jest taki jak ja - gruby,
Siba , Evita- dzięki za odwiedzinki
przepraszam ze Was nie odwiedze dzisiaj ale musze troszke ogarnąc chałupke i zrobic obiad bo potem lecę na spotkanie klubu grubasków, co prawda te spotkania nic mi nie daja ale jest sympatycznie
obiecuję nadrobic zaległości
Zakładki