Nie jestem pewna czy poznałam, tak do końca, potrzeby mojego organiamu.
Wiele działań to takie podyktowane intuicją, albo oparte na przekonaniu się,
że dają dobre efekty.
Jedno jest pewne - niekontolowane i niechciane chudnięcie następuje
na skutek stresu.
Niby mogę sobie pozwolić na więcej jedzenia, ale... nie wchodzi.
Powoli dam temu radę i wrócę do 62kg, bo uznałam, że taka waga
jest dla mnie w sam raz.
Zakładki