Ano...zmęczyła się troszke waga...Zobacz..porównaj ją do człowieka
Biegnie,biegnie,biegnie...zadyszka! ale biegnie dalej! i biegnie..i biegnie..w końcu nie moze...tak się zmęczyła,że musi odpoczać...staje,zgina sie w pół..łapie powietrza...mówi sobie:"nie moge..nie dam rady! nie dobiegnę dalej!" a tu nagle...nagle mysli :"przecież zaczęłam brac udział w tym wyscigu...musze biec..MUSZE WYGRAĆ!! MUSZĘ DOBIEC DO METY!!!"
nabiera głęboko powietrza..podnosi sie...dumnie sie prostuje,nabiera wiatru w skrzydła i dzielniebiegnie do przodu,ile sił w nogach, by dobiec do METY!!!!!!!!
Zakładki