Dzięki dziewczyny za pociechę.Też wierzę że ta złośnica(waga) w końcu drgnie.Inaczej to całe odchudzanie nie miałoby sensu.Tylko kiedy , kiedy ,kiedy Myślałam że jak dostanę @ będzie lepiej - ale bez zmian.Co się dzieje z moim metabolizmem.Czemu nie jest tak jak kiedyś ?Głupia byłam że dopuściłam do tej wagi - trzeba było zareagować dużo wcześniej.Ale mądry Polak po szkodzie.Chyba zrobię tak jak radzi Samorodek - będę omijać wagę szerokim łukiem.Najgorsze jest to że w tym tygodniu odpadną ćwiczenia.Muszę poodrabiać zaległe dyżury w pracy więc będę padnięta.Może zdobędę sie na to żeby podreptać choć kawałek na piechotę do pracy.
Zakładki