No witaj Pokrzywko, ja pierwszy raz u Ciebie z wizyta, ale bedę cześciej zaglądac, zwłaszcza, że okazało sie , że jesteś jakimś szlachetnym gatunkiem Pokrzywy, bo nie parzysz![]()
No a tak poza tym dziękuje za odwiedzinki u mnie. nie szukam powodów, na które mogłabym zwalic przyrost wagi, ale faktycznie cos jest na rzeczy z tymi " dniami", bo jakaś taka nadęta chodze, i to nie tylko fizjologicznie, i robie sie wtedy jak odkurzacz, i mam ogromna ochote na słodkie. Ale z czasm może uda mi się nad tym zapanowac, albo znaleźć jakieś mniej kaloryczne środki zastępcze.
Życzę powodzenia w zmaganiach, waga bedzie Ci płatać po drodze różne figle, włacznie z takimi jak pisały dziewczyny, że niejesz, ćwiczysz a waga stoi, poprostu bierze cie na przetrzymanie, ale przeciez my rozumne istoty nie możemy się dać martwemu bezrozumnemu sprzetowi.
Będzie dobrze, nie łatwo, ale dobrze, powoli w dobrym kierunku, i jeste wiele osób, które służą radą i przykładem, więc nie mam mowy o tym, że się nie uda.
trzymaj się dzielnie, pozdrawiam
Zakładki