-
Utopiłam na basenie swoją szczątkową rozwagę i dalej jem.....Nie mogę się zmobilizować....A dalej mam czerwone plamo-krosty zlewające się w plamy - na powiekach! Dermatolog twierdzi, że to od czegoś żołądkowego, gastrolog dał leki i ma przejść a lekarz rodzinny twierdzi, że to wygląda na alergię....Ja mam dość! Wyglądam, jakby mój chłop mnie bił!!!!!!!
Dziewczynki? Kocham Was! Wesprzyjcie mnie jakoś i nakopcie telepatycznie oraz wrzućcie mi do łba motywację (niby mam...), wytrwałość (nie mam ni cholery) oraz dobre chęci (dobrymi chęciami piekło wybrukowano?...)....
Uch......Jestem głupia stara baba z kaprawą czerwoną gębą.....Dobrze, że mój chłop trochę nie dowidzi.....
-
Witaj Aia
Jeżeli te plamy to uczulenie, to przypomnij sobie po zjedzeniu czego Ci wyskoczyły. Jak dojdziesz do tego, łatwiej Ci będzie coś zaradzić. Możesz eliminować z jadłospisu po jednym produkcie i wtedy przekonasz co Ci szkodzi . Ja tak miałam po zjedzeniu twarogu. Wyskakiwały mi czerwone, swędzące plamy na twarzy i szyi. Za poradą dziewczyn, odstawiłam serek i plamy się skończyły. Do tej pory nie jem twarogu, ale ciągnie mnie
Aia, pobaw się z tym jedzeniem żeby pozbyć się tych plam.To tak na początek . Poprawi Ci się wygląd to i humor wróci i nowe siły do diety . Bierz się za siebie
pozdrawiam , trzymaj się
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
witam cie
Długo mnie nie było - ale równowaga utrzymana -wracaja nieobecne
Aia -to prawda musisz odstawic nabiały na jakiś czas -rob przerwy conajmniej dwutygodniowe ,chyba ,ze dalej będziesz miała uczulenie to dłuższe.
pamiętaj ,ze nabiał jest w czekoladkach ,masle -jednym słowem -czytaj etykiety.
Prawdopodobnie nie na długo -jeżeli dotąd nie miałaś uczulen .Po prostu
przesadziłas i teraz -wszystko co mlekiem czuc ,ciebie uczula .
No i koniecznie zboża odstaw -te to już chyba na zawsze -to dla zdrowia.
Dla ciebie będzie to z pożytkiem bo przy okazji schudniesz -
Miłej niedzieli -chociaz to nie jest dla ciebie miłą wiadomość
-
Ojej, biedna Ty jesteś z tymi plamami! Pewnie Dziewczyny mają rację, ze jakieś jedzono Cię uczula... To musisz podwójnie uważać - nie, nawet potrójnie - alergia, gastrologia i kalorie. Jakbyś trafiła na jakiegoś mądrego lekarza (albo chyba pędzej dietetyczkę), może by Ci poradził jak się żywić, żeby wyeliminować te problemy? Trzymam kciuki, żeby się udało dobrać dietę!
-
Nie mogę na Ciebie krzyczeć, bo sama jestem bez wyników. Gdzie tkwi przyczyna, chyba w naszych głowach. To strasznie męczy. Mam pytanie, ile schudłaś od czasu pojawienia się na forum. Ja lubię gadać, czytac co piszą dziewczyny, ale mnie to nie motywuje. Raczej sukcesy innych mnie frustrują. Choć kto wie, może tak mnie to wkurzy ,że wreszcie podejdę do tematu poważnie.
Do miłego
-
Pola, od czasu przyjścia na forum chudłam, tyłam, chudłam i znowu tyłam i tak kilka razy. W skali generalnej przytyłam 15 kg..... Tak właśnie, poprzez własną głupotę i zajadanie smutków, zafundowałam sobie kilka razy efekt jojo, spowolniłam metabolizm i nauczyłam własny organizm, że ze mną nigdy nie wiadomo i lepiej sobie odkładać na czarną godzinę.....
Na mnie sukcesy innych działają motywująco, bo to dowód, że można. Problem tkwi w wytrwałości, tego mi brakuje w 100 %. Ale zawsze trzeba mieć nadzieję, że może już teraz będzie inaczej i się uda. Tak, problem w całości twki w naszych głowach. Tylko i wyłącznie. Jaką metodę gubienia wagi obrałaś?....Ja zawsze liczę kalorie i ćwiczę, wiem, że to działa, ale teraz mam trudniej, bo doszły problemy żołądkowo-jelitowe i nie wszystko mogę jeść (np. nie mogę razowca, surowych owoców i części uwielbianego przeze mnie nabiału...).
Ajka, masz rację, żeby tak trafić na dobrego lekarza, który powie co mam jeść. Wiesz, poczekam na zapisaną wizytę u innego dermatologa i jeśli też powie, że to ewidentnie kwestia jedzenia, to zrobię sobie testy na alergeny pokarmowe (na razie miałam tylko sierściowo-kurzowe i wyszło, że jestem uczulona na kurz....). A teraz swoją drogą ograniczam rzeczy ciężkostrawne i uwielbiane przeze mnie twarożki, bo po nich źle się czuję.... O matko, jak w pewnym wieku zaczyna szwankować organizm, kiedyś słuchając takich opowieści myślałam "ale sobie starowinka narzeka....."....A teraz sama jestem starowinka.....
Krysialku, no właśnie, ale co jeść, jeśli nie można nabiału i węgli?....Mięso non stop i gotowane warzywa?...A co w pracy?..... I o dziwo teraz nie wiem od czego moje dolegliwości, bo jeszcze w święta wcinałam bigos i smażone mięcho i ciasta, ciasta, ciasta. A teraz od lekkiego zboczenia ( ) mam sensacje.....Masz rację, pewnie przesadziłam i teraz muszę zregenerować mój organizm....Och....Żeby tak mi ktoś gotował.....
Ewace, w tym rzecz, że ja je mam cały czas. Więc teoretycznie powinnam odstawić wszystko, jeść monotematycznie np. ryż (rzadko uczula) i jeśli to dziadostwo minie, to wtedy włączać powoli wszystko inne. Ale czekam na cud, że jednak minie samo z siebie, ale jeśli nie (a znając życie, to oczywiście nie minie), to wtedy tak zrobię. I tak jak pisałam, muszę zbadać u siebie alergeny pokarmowe. Z drugiej strony jeśli to od pokarmu, to może nie wyjść nic, a mogą uczulać dodatki do żywności....A jak jeść żywność bez dodatków? Toż one są wszędzie!
Ale się nagadałam....Przepraszam za zwierzenia zdrowotne, już się zamykam, bo jeszcze zacznę opowiadać o moich traumatycznych dniach kobiecych, których właśnie dostałam.....
-
Aia wygadaj się do woli, to zawsze coś pomoże na chandrę
Zrób jak najszybciej te badania , dowiedz się co Cię uczula . To ważne, bo po odstawieniu alergenu poczujesz się lepiej fizycznie i psychicznie. Ja wiem, że dobrze mi się radzi ale wierz mi, każda z nas ma jakieś problemy przy diecie . Jeżeli się ich nie rozwiąże to nie ma co liczyć na powodzenie w odchudzaniu.
Trzymaj się
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
witaj
Aia -jak to co jeść -do pracy gotopwane jaja
tłuste boczki ,salcesony i pasztety . Jak chcesz schudnąć -to naprawde niewiele ci wolno . Po co ci kase na lekarzy wydawać
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
masz tu forum gdzie możesz zadać pytanie i dostaniesz za friko porade.
To co sobie narobiłas to przez korytkowe jedzenie po prostu namieszałas
Bigos i smazone ciacha to naprawde ciężkostrawne zarło -a zwłaszcza ciacha .
Metabolizm zwalnia sie tez z wiekiem --tylko dlaczego nie apetyt
tez mam z tym problemy -dieta rotowania i niełaczenia jest najlepszym wyjściem
pozdrowienia
-
Gdy organizm przez lata nie otrzymuje z pokarmem pewnych składników, to ogranicza lub likwiduje niepotrzebne szlaki metaboliczne. Gdy składniki te otrzyma w żywności optymalnej, może mieć trudności z ich przetwarzaniem. Gdy już nie może odtworzyć jakiegoś szlaku metabolicznego, występują zaburzenia w organizmie, często rozwija się określona choroba.
Organizm ma duże możliwości uruchomienia innych, okrężnych szlaków metabolicznych, które umożliwiają życie, ale są dla organizmu mniej korzystne i same mogą być przyczyną zaburzeń, czy określonych chorób. Przykładem takiej choroby jest białaczka szpikowa.
Zachorowania nasilają się na wiosnę / w Australii jesienią, czyli na ich wiosnę, gdy wzrost temperatury otoczenia wpływa na skład diety ludzi.
Aia to jest urywek z listu doktora do osoby chorej-dla mnie bardzo zastanawiający
ileż można sobie krzywdy zrobić wpadając w jakies skrajne diety.
-
Ja myślę, że powinnaś ustalić i spisać co Ci wolno jeść, a z drugiej strony co Ci nie szkodzi i spróbować stworzyć z tego jakiś jadłospis i raczej odpuścić eksperymenty z jakimiś konkretnymi dietami.
Nabazie tego co wolno ułóż jakiś swój jadłospis na odpowiednim poziomie kalorycznym.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki