-
Witam moje kochane babeczki!
Melduję, że wtorek i środa upłynęły zgodnie z planem. Dieta w granicach 1500 kcal, wczoraj może z małym hakiem, bo jedliśmy kolację w centrum handlowym i wzięłam co prawda najlżejsze co było, ale mimo wszystko miało pewnie z 300-400 kcal (naleśnik z warzywami zapieczony z serem żółtym plus surówka z kapusty czerwonej). Gorzej było z ruchem, ale spacery z psem i po mieście też można zaliczyć, co? Zwyczajnie wracałam do domu późno i już nie miałam siły na dywanikowanie.
Zmieniłam swój wykres, bo doszłam do wniosku, że ważne jest aktualne gubienie kilogramów, a teraz zaczynam od 85.
Dzisiaj na śniadanie kupiłam bułkę razową i twarożek grani.
Na drugie będzie jogurt z ziarnami.
Obiad na stołówce (jem bez ziemniaków).
A kolacja w domu około 19.
W przyszłym tygodniu mam bal, cholender, co ja na siebie włożę? Przecież ja w ogóle nie mam balowych ciuchów?!
-
WPADAM SIĘ PRZYWITAC I UŚMIECHNĄC DO CIEBIE
-
Aiu,
pozdrowionka z nad morza posyłam i niech moc planu będzie z Tobą.
A ta pani w pięknej sexownej sukni, hmmmmm, to chyba Ty, prawda?
Papatki, serdeczności :P
-
Udanego dietkowego weekendu.
-
Kochane, u mnie dalej ok!!!! Hurraaaa! Chyba wskoczyłam na właściwe tory! I niech to nie będzie chwilowe!
Wczoraj zjadłam około 1500 kcal, ale znowu bez specjalnego ruchu, więc jeszcze muszę popracować nad wieczornym zmęczeniem (wyszłam wczoraj z chaty o 7 rano, a wróciłam o 18.30 i padlam na pysk jak flak)...
Dzisiaj nie mam popołudniowych zajęć, więc pójdę na aerobic, potrzebuję zdecydowanie wypocenia się na stepie.
Buziaki!
-
Jado i Psotulko! Dziękuję cudnie za odwiedziny i pozdrowienia!!!!
-
Świetna byłaś na tej skakance, a Twój mąż też niesamowity ( widziałam go na innym wątku0A jak przygotowanie do balu?
-
Mój Boże jak ja Ci współczuję
Mam nadzieję , że wiedza którą masz pomoże Ci przynajmniej pomóc synowi 32% tkanki
norna dla męższczyzn od 10% do 19% , a biorąc pod uwagę wiek powinien być w dolnej
granicy normy. naprawdę bardzo Ci współczuję ). Całe szczęście , że kupiłaś tą wagę
ze wskażnikiem tkanki tłuszczowej teraz i Twoje odchudzanie pewnie ruszy z miejsca.
Nie martw sie wszystko będzie dobrze . dasz sobie radę.
życze wszystkim miłego weekendu
-
Aia pozdrawiam Ciesze sie ze wskoczylas na odpowiednie tory :P Zycze Ci wspanialego dietetycznego weekendu
-
Witajcie babki!
Elu, dobrze Ci idzie. Współczucie, które aż kipi satysfakcją i ma podważyć to, co mówię. Tak, to prawda, że nie radzę sobie ze słodkościami i stanowczo wypleniam je z menu mojej rodziny. Tobie gratuluję idealnej wagi, ale mówię stanowcze nie błędom, które popełniasz wciskając kit dziewczynom, które się na tym nie znają. Zaznaczam, że nie mam nic przeciwko firmie H., jeśli ktoś tak lubi, ale nie rozumiem dlaczego wykorzystujesz to forum do darmowej reklamy popartej błędną indoktrynacją.
Ale żeby nie psuć sobie samej humoru, bo kocham to forum od lat i bardzo lubię dziewczyny - kończę już polemiki z Tobą i rób sobie co chcesz (dopóki pozwoli moderator), a ja wracam do zwykłej babskiej gadaniny, bo pracę wolę wykonywać u siebie w pokoju, a wirtualnie wolę po prostu pogadać.
Misialko, dziękuję ślicznie za życzenia! I trochę mi wstyd, bo wczoraj moje chłopaki przywiozły kamyczki i draże pomarańczowe....ale jedno odstępstwo na tydzień może być, co?....
Dzisiaj na śniadanie zabrałam kanapki z razowca posmarowane twarożkiem w paście z suchą kiełbasą, na drugie mam banana (chodzą za mną słodycze, więc niech będzie taka namiastka). A na obiad zrobię spaghetti, ale makaron ugotuję al dente i sos zrobię sama z chudej mielonej szynki i pieczarek. No i wreszcie poćwiczę, ale warunki będą trudne niestety, bo mój chłop wstawia drzwi w łazience i całe mieszkanie mam w gruzie.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki