Wątek: Poskromienie złośnicy....

Wszystko jasne Aia ,ale dlaczego mnie tylko wolno niecałe 1300
cwiczenia nie wliczam -bo jestem len
Teraz wiem dlaczego moja waga stoi w miejscu -a jak sobie pozwole to
Ja liczyłam 1kcal w ciągu jednej godziny na 1 kg masy ciała wagi należnej
były to obliczenia bardziej przyjazne bo wychodziło mi ponad 1400kcal

krysial to w takim razie znowu cos pochrzanilam bo mi wyszlo 1700 bez cwiczen

Mnie wyszło 2 500 kcal, jestem zadowolona tylko nie wiem dlaczego odchudzam się drugi miesiąc i nie chudnę ? Iza.

Ja tez tego zrozumiec nie moge Gruba66----i podziwiam cie,bo ja to po tygodniu diety bez rezultatow poddalabym sie....
Ale ty trzymaj diete!

Wszystko już rozumiem....i nie rozumiem. Dlaczego jedząc tylko 1000 kcal nie chudnie się. Myślę, że trzeba zwiększyć ilość zjadanego białka. Wyczytałam, że białko przyspiesza metabolizm, splanie.
Czy mam rację?

Aiu, dzięki

Aiu kochana, dzięki za instrukcję przejrzystą
Wyliczylam i najbardziej przerazilo mnie to, ze tak mało jeśc powinnam w "normalnym" życiu.......... to do konca juz mi przyjdzie byc na tej diecie
Trzeba brac się za jaką fizyczną robotę, to i zjeśc można będzie jakiego boczusia grilowanego, albo co innego smakowitego albo psa sobie kupię
Buziak

Tygrysku to jest tak, że pierwszy tydzień, może drugi jest ciężko, później jak mija miesiąc diety i drugi to żal przerwać Poza tym ja odchudzam się drugi rok, zobacz na suwaczek, ważyłam 5 kg więcej niż Ty Najważniejsze nie rozpaczać nad wpadkami tylko iść do przodu, waga w końcu ruszy, razem damy radę Pozdrawiam w nowym dniu dietkowania. Iza.

FILIGREE NAPISALA

Trzeba brac się za jaką fizyczną robotę, to i zjeśc można będzie jakiego boczusia grilowanego, albo co innego smakowitego albo psa sobie kupię

SWIETNE

WITAM W PIATEK

Krysialku, ale wg twojej masy ciała, to Twoja podstawowa przemiana materii to około 1300 kcal, a przecież musisz do niej dodać drugi składnik ze wzoru - czyli ponadpodstawową przemianę (co najmniej 500 kcal). Ćwiczenia fizyczne to składnik trzeci i możesz go nie dodawać. Więc Twoje zapotrzebowanie bez ćwiczeń fizycznych to 1800 kcal. (1300 miałabyś wtedy, gdybyś w ogóle się nie ruszała, tylko leżała całe dnie
w łóżku).

Psotulko, u mnie też najgorzej z brzuszkiem.....Wczoraj jak mierzyłam bluzkę w sklepie i zobaczyłam się w dobrze oświetlonej przymierzalni, to się przestraszyłam.....o matko....blade, obwisłe i obrzydliwe.....

Misialko, wyszło Ci dobrze....Krysial nie dodała drugiego składnika....

Izuś, a ile kcal dziennie jesz?....Na suwaczku masz piękny wynik, gratuluję!

Kwiatku? Jesz 1000 kcal i nie chudniesz?....Przez ile czasu?...Bo to niewiarygodne..... Waga chwilowo może stanąć w miejscu, a jeśli ćwiczysz, to może się nie zmieniać, bo tworzą się mięśnie. Ale obwody muszą się ruszać, jeśli dzielnie trzymasz dietkę. Mierzysz się?....

Filigree, ja nie wiem, czy tak mało trzeba jeść jak się schudnie. Ja chcę ważyć 70 kg, więc wtedy moje zapotrzebowanie dzienne bez żadnych ćwiczeń fizycznych będzie wynosiło 1800 kcal. Wtedy nie będę chudła, ani tyła. A ty kochana do jakiej wagi chcesz schudnąć? (bo nie wyświetla mi Twojego suwaczka przy odpowiedziach i nie widzę... ).

Babki, u mnie ok. Dzisiaj prze 2 godziny siedziałam przy talerzach z pysznymi ciastkami i cukierkami czekoladowskimi i nie zjadłam ani jednego!!!!! Byłam bez śniadania i stwierdziłam, że jak zjem 1 czy 2 to ani się nie najem, ani nie naliżę, więc wolałam poczekać na normalne śniadanie, a jak już je zjadłam, to nie byłam przy ciasteczkach....

Idę popatrzeć co u Was.

A propos luster w przymierzalniach....Ja w domu mam kilka duzych luster i wygladam w nich normalnie,a za kazdym razem jak pojde do sklepu to jestem ..zalamana!Wlasciwie to powinnam chodzic codziennie do tych przymierzalni to wogole nie tknelabym jedzenia...Zawsze wygladam w nich katastrofalnie!A juz najgorzej jak sa takie kabiny z luster i naraz widze siebie z 3 stron....