Strona 4 z 52 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 6 14 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 517

Wątek: Still. wraca pełna skruchy...

  1. #31
    giovanina jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    stillness dzisiaj bez podjadania prosze

    ja sama sie przyznam, ze cos mnie ostatnio ciagnie do slodyczy i sama nie wiem czemu.. nigdy nie mialam problemow ze slodyczami i nie wiem o co chodzi.. Moze dlatego, ze mi sie okres zbliza? Albo moze dlatego, ze tyle cwicze? Sama nie wiem, ale mam nadzieje, ze mi przejdzie
    Tym bardziej, ze jutro impreza u kolezanki.. Chyba zrobie tak, ze w ciagu dnia zjem minimalne ilosci jedzenia, zeby zostawic sobie jakis zapas na wieczor.. A poniewaz potem mamy pojsc gdzies tanczyc, wiec moze nawet uda mi sie to spalic

    Trzymam kciuki za dalsza diete i za powstrzymywanie sie od chipsow Ja tez uwielbiam chipsy, ale juz tak dawno ich nie jadlam, ze nie pamietam jak smakuja Moze jak schudne do 65 to pozwole sobie na mala paczuszke..

    Milego dnia! :*

  2. #32
    kaczuszka123 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    giovaninka tak to jest
    ze jak sie jest na dietce
    to ciagnie do wszystkiego :P
    mi smakuja rzeczy ktorych
    nie bedac na diecie nigdy nie jadam :P
    i nie radze przez dzien jesc mniej
    jedz normalnie tak jak zawsze
    juz robilam tak wiele razy
    i na impreznie po prostu sie objadalam jak szalona
    nawet na nia nie doszlam jeszcze a juz gdzies tam w sklepie
    jakiegos batona kupowalam
    wiec lepiej sie nie glodzic
    wieczory i tak same w sobie sa ciezkie

  3. #33
    stillness jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Noo... w końcu udany dzień Na nic się nie skusiłam, choć byłam blisko zachaczenia o sklep i kupienia czegoś niedozwolonego Zjedzone:

    1 grahamka
    2 kromy ciemnego chleba + dżem niskosłodzony
    3 jabłka
    1 mandarynka
    pomidorówka + trochę makaronu

    Do tego wypite chyba ze 3 herbaty i jakis tam sok Byłam też na planowanym spacerze... Troche sie nałaziłyśmy... Jeszcze nie ćwiczyłam... nie mam siły, bo niedawno wróciłam i jest mi potwornie zimno :P Potem zrobie trochę brzuszków.


    Kaczuszka123 mądrze mówisz, mądrze

    Giovanina jak widać dzisiaj nie podjadałam {pudzian} Ta chęć na słodycze może być na pewno spowodowana zbliżającym okresem. Tylko sie nie złam A na tej imprezie może po prostu zrobisz sobie mały dzień dziecka...? W końcu raz na jakiś czas mała rozpusta to nic strasznego

  4. #34
    kaczuszka123 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    stillness to ladny dzien dzisiaj zaliczylas :P
    nawet bym powiedziala ze malutko zjadlas :P

  5. #35
    Guest

    Domyślnie

    stillness, rzeczywiście mało zjadłaś Gratuluję tej siły woli, bo mnie strasznie ciągnie wieczorami do słodyczy

  6. #36
    giovanina jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Stillness pieknie pieknie Ale nie za malo zjadlas?

    Ja sie przyznaje, ze dzisiaj to zdecydowanie nie byl moj dzien, ale nie chce juz marudzic..
    Ale wlasnie dlatego tez musze jutro sie bardziaj hamowac na imprezie.. Zobaczymy co to bedzie..

    Trzymam kciuki za dalsze dni i udanego weekendu

  7. #37
    stillness jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    No dobra... dzisiejszy dzień puszczam w zapomnienie... W sumie nie byłoby tak tragicznie, gdyby nie nieprzyzwoita ilość ryżu z moim ulubionym sosem... Ach... w dodatku dostałam okresu, więc nie dziwne, ze tak mnie ciągnie do jedzonka... Ale jutro, jako, ze jest niedziela będzie tylko obiad... więc nadrobie
    Lece do Was
    Papa ;*

  8. #38
    kaczuszka123 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    powodzenia w niedzielnym dietkowaniu :P


    i bez wpadek

  9. #39
    stillness jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kurcze... kiepsko sie czuje... chwilowo mój zapał równa się zeru... Jadłam jednak dzisiaj normalnie... W niedziele miał być tylko jeden posiłek, ale wszystko sie pomieszało i wypadło na środe... Poszłam do babci... a wiadomo jak to babcie... Niedobrze mi... brzuch mnie boli... nie mam sił... jak mi troche przejdzie to sporo poćwicze, żeby jakoś nadrobić ten zupełnie nieudany weekend, a od jutra już naprawdę ruszam pełną parą. W tygodniu idzie mi dużo lepiej. Musze sie właśnie w weekendy nad sobą panować. I tak sie zastanawiam... Moja ciocia zaczeła się odchudzać w ten sposób, że je tyko śniadania... Wiem, że nie jest to zdrowe, ale skuteczne podobno. 1kg tygodniowo się chudnie. Może jakby tak jeść naprawdę obfite śniadanie i do końca dnia pozostawać na napojach, to coś by z tego wyszło? Jak myślicie?

  10. #40
    Guest

    Domyślnie

    Znam ból nieudanych weekendów. Jak chodzę do szkoły, to jakoś łatwiej mi nie jeść tyle..
    A z tym że tylko obfite śniadania to lipny pomysł. Bo jak masz 1 duży posiłek, to za duży nawał dla żołądka,, na dodatek się rozciągnie jak balon i lipa. Jak masz 5 malych posilkow to zołądek się skurcza i mniej potrzebujesz jedzenia zeby poczuc się pełniutka Ja to tak rozumuję...

Strona 4 z 52 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 6 14 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •