Strona 40 z 52 PierwszyPierwszy ... 30 38 39 40 41 42 50 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 391 do 400 z 520

Wątek: Ruszamy do boju ;) Uda nam się !!

  1. #391
    Guest

    Domyślnie

    a ja nie uważam, żebym zrobiła dziś coś wbrew sobie...

    do tego biegałam godzinkę + inne cwiczenia, tj. ok. 600kcal spalonych

    1200kcal - 600kcal = 600kcal
    a jeszcze przecie organizm też zdeczka spala, hehe,więc zrobiłam dziś lepszy pożytek niż jakbym na 800kcal była (bo wtedy nie cwicze :P )

  2. #392
    Guest

    Domyślnie

    violu no niestety jak się odchudasz to całe życie...
    i weź Ty mi nawet nie mów, że na 1000 tylko byłaś
    ja też się zdziwiłam tym jojem Noemci, ale raz dała sobie radę to i drugi raz da

  3. #393
    Guest

    Domyślnie

    ale jestem beznadziejna...

    jest dokładnie 7:15 a ja już pożarłam całe 1200kcal przeznaczone na dzisiaj

    ale nie, nie dam się => reszta dnia na wodzie nie zawale tych 11 dni diety, bo właśnie po 11 dniach zaczyna się spalac tłuszcz

    jestem silna i mi się uda, a wieczorem będę sobie mogła powiedziec, że nic się nie stało, bo rano organizm trawi najszybciej

    tylko daj radę

    Wam życzę dziś lepszego dnia dietki...
    głupie weekendy... pod względem dietki, oczywiście, bo pod każdtm innym względem je błogosławie

  4. #394
    violka88 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    1200kcal - 600kcal = 600kcal
    a jeszcze przecie organizm też zdeczka spala


    Organizm potrzebuje ok. 1000kalorii na zwykłe czynności życiowe
    I torturowanie go dietą 80kal 0 czy też zjedzeniem rano całego zapotrzebowania a potem bycie na wodzie nie jest słuszne... lekko mówiąc.
    Bucik moim zdaniem odchudzanie się to raz, a primo to zmiana nawyków żywieniowych. Ja nie zamierzam odchudzać się całe życie.
    A odnośnie Noemci fakt, raz sobie dała radę to teraz też sobie da. Ale chyba lepiej się odchudzać raz na zawsze bez jojo? Tj. racjonalną i mądrą dietą...

  5. #395
    Guest

    Domyślnie

    violu masz oczywiści rację i ja to także wszytko wiemm i jest mi strasznie głupio z tego powodu, ale to jest silniejsze ode mnie ja już nie potrafię normalnie funkcjonowac, bo wszystko skupia się wokól jedzenia... budzę się rano i myślę ile zjem, co zjem, kiedy zjem i w jakiej ilości... to jest chore, ale ja już nie umiem inaczej... jest mi potwornie wstyd, bo innym daję rady o zdrowym odchudzaniu a sama jestem tego całkwoitym zaprzeczeniem, no ale od jutra już do szkoły idę, więc wrócę do 4-5 posiłków dziennie no i przyszły weekend też sobie muszę zaplanowac i bezwzględnie trzymac się tego bo chcę byc przede wszystkim zdrowa

  6. #396
    Ninti Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez bucik
    ... ale to jest silniejsze ode mnie ja już nie potrafię normalnie funkcjonowac, bo wszystko skupia się wokól jedzenia... budzę się rano i myślę ile zjem, co zjem, kiedy zjem i w jakiej ilości...
    Buciku, mam tak samo :]

    Jo żem dopiro wstoła to jeszczem nic nie jodła :P ale zaro ide.
    Kurcze, zawsze po tym jak się objem to nastepnego dnia rano jestem bardziej glodna niz jakbym nic nie jadła.

    Pszyszłam zadeklarować ze dziś będe grzeczna !

    A co do Noemci, chociaż własciwie nie konkretnie do niej, ogolnie chodzi o przypadek jojo - boje sie tego jak ognia i zrobie WSZYSTKO żeby do tego nie dopuścić. Nie wiem czy miałabym siłe odchudzac się jeszcze raz

  7. #397
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Ninti
    Kurcze, zawsze po tym jak się objem to nastepnego dnia rano jestem bardziej glodna niz jakbym nic nie jadła.
    Dużo nas łączy, Ninti , ja mam dokładnie to samo

    I właśnie dlatego jak ognia unikam wpadki, znaczy napadu obżarstwa, bo wiem, że w moim przypadku skończy się to, że to tak nazwę "spiralą obżarstwa" czyli po prostu obżeraniem się jak prosie przez minimum tydzień, po to, abym znowu zaczęła dietę od pieprzonego poniedziałku... Boziu, jak te daty na nas wpływają... od poniedziałku, od pierwszego, od nowego roku, od ferii, od wakacji, od wiosny itd... to dopiero jest chore

  8. #398
    Guest

    Domyślnie

    ależ mi się nic nie chce... szczególnie uczyc... a tu tyle sprawdzianów... przeraża mnie perspektywa nadchodzącego tygodnia i ogólnie jakaś taka smutna jestem... to chyba przez pogodę... eee... szkoda w ogóle gadac

  9. #399
    Guest

    Domyślnie

    widze ze tylko mi się nic nie chce, bo jakoś nikt nic nie pisze...

    nie trudno zgadnąc ze nie udało się mi dzisiaj... zjadłam obiad i wafelki familijne ( ), ale nie żałuje... przynajmniej przestałam myślec jaka to ja głodna jestem i teraz ide sie uczyc

    W sumie to zacznę jutro od nowa 1200, ale na nowych zasadach... echm... d*** z nadwyżkami to było przyczyną mojej weekendowej przesady... a po za tym okres mi się ... stop, kurde zaś się tłumacze czymś... koniec, od jutra do końca marca idealna dietka 1200 kcal bez słodyczy

    uwaga uwaga jutro się zważę zobaczę czy coś osiągnęłam mimo tych 2 dni objadania się ( ) oby było choc kilo mniej... bo jak nie, to znając siebie pewnie się podłamię... ale łebek do góry, trza myślec optymistycznie

  10. #400
    Ninti Guest

    Domyślnie

    bucik może innym tak bardzo nic sie nie chce że nawet nic nie piszą :P. A co do wagi to myśle ze 2 dni wykroczen chyba nie rozwalą efektu, przecież przez tyle dni ladnie dietkowałaś.

    Ja dziś mam kolejny dzień na plus .
    Heh kupiłam sobie na targówku spodnie dresiki - rozmiar M :P, kupowałam na oko i przez calą droge powrotną trułam mamie że pewnie będą za ciasne, za obcisłe i wogóle - a tu siup - dobre . No ... jeszcze troszke i przerzuce sie moze na S

    Spać mi sie chce bo sie troche zmachałam na tym treningu, ale znając życie za godzinke mi przejdzie :P

Strona 40 z 52 PierwszyPierwszy ... 30 38 39 40 41 42 50 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •