hej hej
Witam "nowe" i "stare" ))))

Ja w końcu wzięłam się za tą bezglutenową. Czeka mnie 2 tygodnie przeprawy przez morze Jest mi na prawdę ciężko. Świeży, chrupiący chlebek kusi... Właściwie to tylko to kusi. Do reszty już z dystansem podchodzę. Dzisiaj zjadłam 3 kromeczki chrupiego pieczywka z zieloną cebulką i ogórkiem konserwowym. Na obiad pół ziemniaczka (na prawdę pół!!), kawałeczek udka w sosie szpinakowym. Wypiłam też małą kawę.
Dzisiaj źle się czuje Boli mnie podbrzusze. Nie wiem, może cięcie się nagle odezwało... Na szczęście nie chce mi się szczególnie jeść.
Pozdrawiam i nadal trzymam kciuki za nas wszystkie!

op Tobie szczególnie gratuluję utraconych kilosków