-
co chcesz rzucić
p.s. idzie źle...ale nie rozpaczam - jeszcze nadejdzie mój czas
-
echhh mi też wciąż zimno 
w domu, gdzie wszyscy w krótkim rękawku siedzą
w pokoju mam kaloryfer na maxa odkręcony 
cholera, ale ja chuda nie jestem
-
-
a widzisz , a ja odkąd przytyłam, jest mi przyjemnie cieplutko..no cóż, tłuszczyk grzeje
mnie też prześladuje jedzenie :P
-
Przeczytałam post Kenzo i dał mi do myślenia... Z okresem mam fiksacje totalne, raz jest, raz go kwartał nie ma, potrafię przytyć błyskawicze i to w dziesiątkach cm w talii, wszystko nie tak. Od dawna planuję porządną serię badań z naciskiem na hormony i cukier we krwi, ale ciągle nie mogę się zebrać.
Xixatushka może napiszę coś niefajnego, ale nie jest moim celem sprawienie Ci przykrości - nie wchodziłam na to forum od jakiś 6-8 tygodni, bo żarłam jak prosię jak tylko zaczęło być "bliżej niż dalej" sukcesu i mety. Weszłam ostatnio, bo zauważyłam, że piękne dżinsy jakie sobie kupiłam w nagrodę za półmetek dietowania nie dopinają mi się w pasie za żadne skarby. A właściwie że brak z 10-12cm od guzika do dziurki. Włożyłam je ze 3 razy, śliczne, denimowe levisy o najmodniejszym kroju. Jakoś zaczęłam je spychać na coraz głębsze dno szafy, chodząc w starych, rozłażących się gaciach, spychałam w podświadomość fakt, że TYJĘ i to w zastraszającym tempie. Że moje sukcesy z South Beach to już pieśń przeszłości. Obejrzałam zdjęcia z ostatniej imprezy i myślałam że się rozryczę - WSZYSTKO POSZŁO W CH**!!! Godziny wymądrzania się na forum, rozmowy z Wami, wmawianie sobie że kocham brokuły z suchej patelni... I znowu wyglądam jak zapuszczony, tłusty, zgarbiony babon w starych ciuchach, starej fryzurze, w szerokiej bluzie albo swetrze żeby zasłonić brzuch. Weszłam na forum i pierwsze co zobaczyłam, to Twój post, Xixatushka, że masz jojo. TY, bohaterka całej diety.pl! Zajrzałam do starych znajomych, po kolei, co u nich. Oprócz Triskell i Yasminsofiji wszyscy niemal... jojują
Może to brzydko z mojej strony, ale się ucieszyłam, że nie jestem i nie będę sama! Że też macie wzloty i upadki i że będziemy się razem podnosić z dołka
pozdrawiam i całuję
Na diecie od zawsze
na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]

-
mnie tam mój tłuszczyk nie grzeje 
ciekawa jestem jak to będzie ze mną i z moim utrzymywaniem wagi
tzn. może inaczej
wiem, że jeżeli kompulsy nie wrócą, jojo nie będzie
ale te kompulsy to też takie bestie, że nie wiadomo co, gdzie i kiedy
-
ech, to przez głupie kompulsy tyle przytyłam, a myślałam, że mam to za sobą
pris, ja nie udaję 0 znienawidziłam warzywka na patelnię
nie cierpię marchwi, twarogu i chudych jogurtów
przyznaję się
fajnie to napisałaś - jojujemy
masz rację, i ja się wcale nie obrażam, fajnie, że nie tylko ja (czy ty) mamy jo - jo, bo mamy pewność, że będziemy zrozumiane
yasmin zuszek, trzyma się dzielnie, poza tym peszymistin tu dawno nie ma
czyżby...
-
peszka? nie, nie sądzę
-
ufff, to dobrze. ale jakoś długo jej nie ma na forum...o ile wiem, to naprawdę rozsądnie się odchudza
NA PRAWDĘ, bo tamto moje "rozsądne" to ja milczę...nagrywam właśnie sobie kilka mp3 chill out, takka muzyka na rozluźnienie, marzycielska, kosmiczna...pójdę słuchać, żeby zabić jakoś czas, obym nie poszła tylko do lodówki
-
e walczę teraz sama ze sobą...chce mi się jeść...vhyba dlatego, iż wiem, że nie mogę już nic wziąć do buzi
zaczęła mnie boleć głowa...buuuu...idę sie napić herbaty na trawienie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki