Strona 5 z 242 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 7 15 55 105 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 41 do 50 z 2411

Wątek: Xixa zrobi coś wielkiego, nawet jeśli to potrwa dłużej!

  1. #41
    Elmirka21 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    xixatushka69
    Nie poddawaj sie!!!!Jestem zToba!!!
    Od kiedy zobaczylam 1!!!!dodatkowy kg postanowilam cos z tym zrobic...Z oplakanym skutkiem...bo przytylam 13kg...

    Ale mam pomysl Razem damy rade!!!!!
    Bedziemy sobie codziennie zdawac sprawozdanie, male zadanka na kolejne tygodnie, itd.
    A potem razem powalczymy przeciwko jojo.Co Ty na to?
    Bo nie chce sie narzucac....A przyznam sie, ze tez poleglam- na babcinej szarlotce...

  2. #42
    salice jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    nie chce sie tu madrzyc,bo dopiero sama niedawno dosżlam do tego czemu mi nie wychodziło i zaczynam od nowa teraz.wkleje ci tu fragment,jak bede miaąłm troche czasu,to moze dalej przepisać,mądrze to kobitka napisała...


    fragment ksiązki "W dżungli życia" Beaty Pawlikowskiej


    "Przez wiele lat uważałam,że jestem za gruba i powinnam schudnąć. W szkole stawałam przed lustrem i mówiłam do siebie z obrzydzeniem: "ty tłusta beko", co dowodzilo,że moim podstawowym problemem była wcale nie waga ciała, ale niechęć do samej siebie, a odchudzanie traktowałam jak karę, która wymierzałam sobie z zemnsty za to, że nie jestem taka, jak bym chciala.
    Z takim nastawieniem miałam małe szanse powodzenia.
    Wieczorem najadałam się słodyczy, wtedy czulam do siebie większy niż zwykle wstręt, że mam taka słaba wole, że nie powinnam była zjadac jeszcze jednego ciastka, że jestem taka głupia, ze sobie na to pozwalam i tak dalej....Zasypiając postanawialam, że od jutra zacznę się dochudzać. Udawało mi sie wytrwac przez dzień lub dwa.

    Człowiek, który siebie nie lubi, nie potrzebuje i nie akceptuje, nie wygrywa. Traci czas i energie na walkę z samym soba, która do niczego nie prowadzi, bo przeciez wcale nie chodzi o to, żeby siebie unicestwić.W gruncie rzeczy chodzi o coś dokładnie przeciwnego: człowiek walczy z samym soba z rozpaczy,że nie może siebie polubić.
    Wymierzanie sobie pokuty za karę, że jestem za gruba, za niska czy za glupia, nie prowadzi do niczego oprócz pogłębiających się kompleksów i zagubienia. Sto razy szybciej i lepiej osiaga się cel, gdy robi sie coś dla siebie, a nie "przeciw sobie
    "(...)

    Dieta jest czymś przyjemnym - bo prowadzi do osiągniecia takiej sylwetki ,jaka chciałbym mieć. Dlatego jej stosowanie nie jest dla mnie cierpieniem ani męczarnia(...)Powiem cos jeszcze, bo chociaż to proste i logiczne, rzadko jest mówione na głos: efekty uzyskuje tylko ten, kto pracuje nad sobą."


    pozdrawiam i zapraszam do mnie,nie dam ci gwarancji ,ze dasz rade,bo skąd mam to wiedzieć,to mozesz wiedziec tylko i wyłącznie TY ,ale obiecuje,ze bede wspierac :P buziak :P

  3. #43
    mondalay jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja też trzymam kciuki, latem 'podglądałam' Twoje postępy i podziwiałam, i też chudłam, ale przyszła jesien i dieta wyjechała na karaiby na 4 miesiace a mnie zostawiła w zimnym mieście i tak jak w reklamie wszędzie widziałam 3 bit, ale nie przejmuj się idzie wiosna i bedzie tylko lepiej, musi byc lepiej prawda?

    pozdrawiam wiosennie i lekko

  4. #44
    Awatar DAGMARA7
    DAGMARA7 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-07-2004
    Posty
    284

    Domyślnie

    xixatushka69 przypomnij sobie jak pięknie jest popatrzeć za siebie po roku i myśleć :

    "To ja , ja sama swoimi siłami tę niemożliwą rzecz zrobiłam" .
    Dalej jest jeszcze lepiej , to coś niesamowitego po prostu . Czułam się jakbym miała cały świat .
    Ja się w pełni zgadzam z tymi , którzy mówią , że nie ma rzeczy niemożliwych . Nie muszę w to wierzyć , ja to wiem , bo tak miałam .
    Dowiedziałam się też w trakcie mojego odchudzania , że od okoliczości naprawdę mało zależy : może 15 % , więcej nie . To od nas prawie wszystko zależy . Przez rok mojego życia więcej zrobiłam niż przez 10 poprzednich .

    Ktoś dobrze też napisał , żeby przeczytać swoje wątki bo cała motywacja się przypomina .

    Każdy może upaść, ale po co się od razu wylegiwać ?

  5. #45
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    Elmirka21, super pomysł, zgadzam się!!! Będziemy pisać, jak nam się powiodło, no i będzie to taka zdrowa konkurencja wiesz co, no to zróbmy tak - jutro nie zjemy nic słodkiego. NIC. Zgoda???

    salice, przeczytałam ten cytat, masz rację, najważniejsze jest zaakceptowanie siebie, polubienie nowego stylu życia, no i uświadomienie, że jest się pięknym nawet z nadwagą i powolutku jakoś to zmieniać teraz siedzę najedzona, ale nie myślę już, że jestem beznadziejna

    mondalay, pamiętam, odchudzałam się wtedy z takim zapałem...to było coś nowego, niesamowitego, takie gubienie dużej ilości kilogramów, ponieważ zawsze byłam grubaską i marzyłam, by schudnąć. Teraz musze zmienić stosunek do jedzenia i będzie ok

    DAGMARA7, ja tez sie zgodzę, że nie ma rzeczy niemożliwych tak sobię myślę, skoro wtedy potrafiłam to czemu teraz nie??? przecież ma już mniej do zrzucenia...

    tylko że ja ciągle mam uśtawki nastrojów...jakieś doły, wahania, chwile załamania...kiedy ta zima się skończy???!!!

  6. #46
    Elmirka21 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Swietnie!!!!Jutro nie tkne ani okruszynki- maly detoks

    Wiesz, wstapila we mnie nowa sila- razem damy rade Uda nam sie, na pewno!!!!
    Wpadne jutro troszke pozniej- od 8.30-do 19 bede na uczelni, pierwszy dzien nowego semestru...nowego zycia...Caly dzien poza domem- z dala od lodowki Rano cos zjem, reszta to zdrowe kanapki w szkole, i zero slodyczy

    Moze na Wielkanoc wcisne sie w niektore ciuszki?Zyje nadzieja...
    Tymczasem trzymam kciuki!!!!!Wierze mocno w iIebie!!!!

  7. #47
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    oj kochana, ja też wierzę w ciebie i w siebie i w nas wszystkie no więc, jutro zero słodyczy - i żadnego okłamywania...to dotyczy raczej mnie, bo potrafiłam okłamywać samą siebie, zawsze znajdowałam jaieś wymówki. Dziś już też sie nie objem, będzie dobrze!!! Wiesz co, naprawdę razem damy radę. We mnie tez wstąpiła nowa siła, taka motywacja ze hej a więc, do jutra. I życzę powodzenia damy radę. Oprzemy się pokusie

  8. #48
    mondalay jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    pewnie ze bedzie, przeciez wystarczyć powiedziec sobie nie, nie ma nic łatwiejszego, oprócz tego ze to łatwe to jeszcze skuteczne! wieć uśmiech na twarz i jogurcik do żołądka


    ha! ale mądra się zrobiłam

  9. #49
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    mondalay, jogurciki uwielbiam, właśnie jutro mam zamiar "wrąbać" na śniadanie i jakiś ze soba na uczelnie zabiorę w zasadzie to też jutro siedzę do późna, więc zabieram też jakiś twarożek, bo postanowiłam nie brać kanapek, ponieważ chciałabym ograniczyć spożywanie chleba no więc, niech znowu odchudzanie edzie przyjemne, zdrowe, miłe i skuteczne, nie poddamy się

  10. #50
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    wiecie, przypomniałam sobie teraz słowa jednej z piosenek HIM: "It's not our fault if death's in love with us ohohohoho"...no to przerobiłam nieco słowa i mam hasło: "IT'S MY FAULT IF JO - JO IS IN LOVE WITH ME OHOHOHOHO"... i muszę temu zaradzić

Strona 5 z 242 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 7 15 55 105 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •