-
Dzieki Xixa za troske - nosek dobrze. Wiem, że może sie to komus wydac dziwaczne, że teraz jestem ja i nos, ale cóz musze go traktować obecnie inaczej niz normalnie: zero smarkania, myc delikatnie buzie, bo boli, zero gorących kapieli, zero biegania, skakania, gorących napoi. A tak mi łatwiej do sprawy podejśc, ale warto było jeszcze tylko troche i będzie jak dawniej i docenie co znaczy sobie posmarkac w chusteczke - mała rzecz a cieszy
Pozdrawiam
-
oj wiem, wiem, kiedyś miałam operację usunięcia migdałków i polipów, wiem coś o tym...
hmmm....dziś mocno przesadziłam...a miał być jeden dzień w tygodniu z samych węgli...dziś na koncie jakieś 5000 kcal
potrafi tak ktoś? ale był y=też basenik i sauna, kurcze, po raz pierwszy byłam, ale mam słabą kondycję, jutro pewnie będę miała zakwasy...
ale sobie ponurkowałam fajnie...tylko z tymi węglami i kaloriami to przesadziłam...tzn mówię tak na oko te kalorie
wiecie, ale się nie martwię, bo od jutra powracam na PRAWDZIWĄ niskowęglową dietę, czyli maximum 70 g węgli dziennie - uwaga, giuletta, kromka pełnoziarnistego (taka duuuża) ma ok. 45 g
średnie jabłko - ok. 12 g
więc zero tego!
nic a nic się nie martwię...na tej pseudo - niskowęglowej scudłam w ciągu 2 dni 2 kg, teraz postaram się już bez wpadek węglowych
a jak wam idzie? bo ja się przejadłam nieco, za dużo jabłek było...no i dziś słodyczy nieco
ale nie były wcale takie dobre
śmietana lepsza
-
A we nie wstapił jakby nowy duch. Postanowiłam ćwiczyć a cały dzień mam do bólu grzeczny, oby nastepne były takie same. I dzieki komu to? Dzieki wypowiedzi Pris i Was wszystkich , bo dla mnie forum nie jest toksyczne , bo jak sie za siebie bierzemy to kupą, a jak wiadomo w kupie łatwiej
-
no to zuch z ciebie! ćwicz ćwicz ćwicz
ja dziś mam na koncie godzinę moknięcia na basenie...no super...potem pocenie się w łaźni
rety, kocham to!!! ale strasznie głęboki ten basen, jak skakałam do wody, to nawet mocno się wysilając nie dotykałam dna
no i z koleżanką wymyśliłysmy pseudo - aerobic :P
spotkałam też inną koleżankę
w piątek znowu idziemy.
hmm...słyszał ktos coś o takim specyfiku jak aosafit? omal się nie skusiłam, nawet dzwoniłam by go zamówić, ale na szczęście było zajęte
przeczytałam dużo negatywnych odpowiedzi. przekonałam się po raz kolejny, że nie ma cudów...może poradzicie coś na przemianę materii, na wchłanianie tłuszczu z pożywienia? oczywiście, mam zamiar sie pilnować, zwłaszcza z węglami, ale chciałabym nieco sobie pomóc...wim, że takie tabletki działaja jako dodatek, wspomagacz ale nie odchudzacz? nie chodzi mi o chrom, bo już nie mam ochotyna słodycze
-
xixatushka69 - mogę Ci polecić l-karnitynę, pomaga spalać tłuszcz, pod warunkiem, że się ćwiczy. Nie ma ona żadnych efektów ubocznych. Poczytaj sobie, w necie jest dużo informacji na ten temat. A jeśli byś zdecydowała się na kupno, to polecam na allegro, jest dużo taniej
Pozdrawiam
I gratuluję powrotu do dietki
-
to niby przed pójściem na basen np. mogę stosować?
-
nie polecam l-karnityny, związki chromu te same co w chromie "organicznym".
Tzn rakotwórcze. Z pewnego źródła wiem,bo od kumpla co pracuje w laboratorium które właśnie przeprowadza badania nad wszystkimi odchudzaczami. W większości wszystkie bazują na chromie, złym chromie. Także... polecam obejrzenie "Erin Brokovich" i odstawienie chromu i l-karnityny. Co prawda tam stężene jest większe, ale mimo wszystko.
Poza tym ponoć l-karnityna działa jak zwykłe placebo.
pozdrawiam
Na diecie od zawsze
na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]

-
zgadza się - np. przed basenem
Przed wszelkimi aerobami: bieganiem, aerobikiem, rowerkiem, itd. A jak sie człowiek po tym poci
-
Pris, no ciekawe. Szkoda tylko, że tego typu informacji nigdzie nie ma. Ani jednego złego słowa nie znalazłam o l-karnitynie
Widocznie źle szukałam
Powinniśmy byc chemikami, to byśmy nie rzucali się na tego typu rzeczy. Ponoć powerade to też sama chemia, bardzo szkodliwa.
-
pris, oooo widzę reklamę mojego topica w twoim podpisie
dobra, jako że jesteś moją współ - odchudzaczką, nie będę cię oskarżać o naruszenie moich praw autorskich
mówisz karnityny i chromy są złe
ja nigdy nie wierzyłam w żadne odchudzacze, no ale jak człowiek jest załamany wszystko można mu wmówić. wiem, że KOFEINA ma działanie wspomagające spalanie (o ile się wypije kawę przed ćwiczeniami) no i nie ma skutków ubocznych, oprócz nadpobudliwości, jesli wypije się jej za dużo. dziś mam na koncie 3 (!) kawy,. ale z mlekiem. piłam tez taką z aparatu, ale była tylko z cukrem, jednak to było po basenie, a po należy dać trochę węgli prostych
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki