cholera, a to nieprzyjemna sprawa jestes pewna, że to ktos z rodziny? może tylko się gdzies zapodział?
cholera, a to nieprzyjemna sprawa jestes pewna, że to ktos z rodziny? może tylko się gdzies zapodział?
niestety jestem pewna, bo dzis na obiedzie u dante mamy, od dante siostry corka pochwalila sie, ze jaki fajny pierscionek znalazl na smietniku (!!!!) jej ojciec... okazalo sie, ze to moj pierscionek i ze maz dante siostry zwinal mi go jak robilismy przeprowadzke, ale nikt nam nie chce wierzyc, ale mam certyfikat, ktory dostalam jak dante mi podarowal ten pierscionek, wiec pojdziemy zglosic kradziez do''karabinierow'', skoro nie chca po dobroci...
a to kryminał cały
wstyyyyyyddddd...własnie zrobiłam napad na lodówkę
A cos tam upolowała dobrego w tej lodówce, bom ciekawaZamieszczone przez xixatushka69
Pozdroofki
nie pamiętam, co upolowałam, bo jak mam takie napady, to jem dużo i nie pamiętam
Ja dzisiaj mialam polowanie na szafke.. lodowka sie jakos obyla :P
Z tym pierscionkiem to rzeczywiscie zachodzi na afere kryminalna..
Wracajac do tematu, co bym chciala, ale czego nie moge (wiem, troche opozniony zaplon mam, ale cóż..), no to przede wszystkim cofnac sie do lata (ewentualnie wrzesnia) 2004, bo w tamtym czasie i troche przedtem bylo tak, jak byc powinno, a nie tak jak bylo potem i jest teraz I wlasciwie to by mi wystarczylo, bo z tym sie wiaze moj obecny głupi charakter i wiekszosc tego, co chcialabym zmienic..
ech, czemu to tak ten rok 2004 nas kusi...hej, nie mozna regresować isć naprzód, dziewczyny, isć :P
dzis jak szalona obserwowałam osoby z przekłutą wargą i doszłam do wniosku, że nie tego chcę...a jednak brew... zdecydowałam, że brew. Jutro idę pytać o ceny
Brew fajna.. najlepiej lewa
2006 juz nie bedzie do konca udany, ale zeby chociaz w polowie byl <marzyciel>
własnie chcę lewą brew...teraz sobie przypomniałam, że w lewej brwi to ma kolczyk amy lee, wokalistka evanescence he he
ech, a moje marzenie dotyczące odchudzania...kiedy się w końcu wezmę porządnie za siebie???!!! doły doliny i wpadki mijają, nerwy w porządku, trzeba cos postanowić, a ja ciągle myslę...hmmm...kiedys za każde 5 kg minus przekłuwałam sobie uszko w nagrodę tak sobie myslę, przekłuję brew i...może zacząć odchudzanie? w sumie to też mam pół roku, a nawet więcej...więcej...na pewno więcej...bez ograniczeń...nie muszę się spieszyć...
hehehe...ja chcę początek 2006...ale kij...jak zaczęłam ten rok, tak go skończę - przysięgam!! słowo harcerza
Zakładki